W ocenie ukraińskiego eksperta wojskowego Romana Switana, rosyjska Flota Czarnomorska straciła od początku wojny tyle okrętów, że za kilka miesięcy może przestać kontrolować akwen Morza Czarnego.
Natomiast niezależny analityk Jan Matwiejew zwraca uwagę na szkody jakie wyrządza rosyjskiej armii zniszczenie każdego kolejnego okrętu. - Mam teorię, że oni nie ryzykują przewożenia niebezpiecznych ładunków po Moście Krymskim, bo jeśli Ukraińcy dowiedzieliby się, że jedzie pociąg z rakietami dokonaliby uderzenia i most byłby mocno uszkodzony, albo w ogóle zniszczony. Więc, żeby uniknąć takiego ryzyka i dywersyfikować dostawy wykorzystywali okręty, a teraz tego już nie mogą zrobić - dodaje niezależny analityk.
Jan Matwiejew podkreśla, że według różnych źródeł zatopiony okręt "Nowoczerkask" przewodził drony, amunicje i rakiety.
IAR/dad