Jak poinformowano w codziennej aktualizacji wywiadowczej, w minioną niedzielę rosyjski A-50 (w kodzie NATO Mainstay) niemal na pewno eksplodował i wpadł do zachodniej części Morza Azowskiego, a równolegle rosyjski Ił-22M (w kodzie NATO Coot B) miał według doniesień zostać trafiony, ale wylądował na pobliskim rosyjskim lotnisku. Następnego dnia dowódca ukraińskich sił zbrojnych, gen. Wałerij Załużny, wziął w ich imieniu odpowiedzialność za strącenie A-50 i uszkodzenie Iła-22M.
Brytyjskie ministerstwo obrony podkreśliło, że skuteczne zestrzelenie A-50 przez Ukrainę ma duże znaczenie i prawdopodobnie Rosja będzie musiała w konsekwencji rozważyć ograniczenie obszaru operacyjnego tego typu maszyn, które są kluczowe dla rozpoznania lotniczego pola walki.
Zaznaczono, że rosyjskie siły powietrzne posiadają osiem samolotów A-50, które prawdopodobnie mogą natychmiastowo zniwelować operacyjny wpływ tej straty, ale zwiększona presja na pozostałe samoloty w połączeniu z utratą załogi prawdopodobnie ograniczą prowadzenie misji w dłuższym terminie.
IAR/PAP/dad