Polonijne ugrupowanie Polish Americans for Trump jest oficjalnie częścią kampanii wyborczej amerykańskiego przywódcy. - Czołowi przedstawiciele kampanii wyborczej Trumpa i prawnicy przewodzą staraniom, aby wszystkie legalne głosy oddane we wszystkich 50 stanach zostały policzone, a wszystkie nielegalne głosy, a także te, które nadeszły już po dniu wyborów, zostały odrzucone. Ma to zapobiec masowym oszustwom wyborczym w wyborach prezydenckich – wyjaśnił Ciosek.
Dochodziło do fałszerstw?
Dodał, że zajmuje się tym ponad 500 prawników. Zabiegają oni m.in. o sprawdzenie, czy przeliczenie głosów w stanach Pensylwania, Wisconsin, Michigan, Georgii Nevadzie i innych, gdzie "miały miejsce masowe oszustwa wyborcze i nieprawidłowości", odbywa się prawidłowo.
Według współprzewodniczącego polsko-amerykańskiej grupy na początku przyszłego tygodnia zespół prezydenta złoży szereg pilnych wniosków do Sądu Najwyższego USA.
- Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych uwzględnił już wniosek kampanii Trumpa, aby stan Pensylwania wyodrębnił wszystkie głosy wysłane pocztą, które mogły wpłynąć do Pensylwanii po zakończeniu tam wyborów 3 listopada o godzinie 20 - mówił Ciosek.
Ciosek: media przeciwko Trumpowi
Podkreślił też, że kampania wyborcza Trumpa oskarża główne krajowe media o przekazywanie fałszywych wiadomości. - Były w zmowie z Partią Demokratyczną i dużymi mediami społecznościowymi, które próbują stłumić prawa Amerykanów do wolności słowa zagwarantowanej w Pierwszej Poprawce do Konstytucji – zarzucał Ciosek zwracając uwagę, że media w Stanach Zjednoczonych nie mają uprawnień do ogłoszenia zwycięzcy w wyborach na prezydenta.
Przypomniał on, że kiedy doszło do prawnego sporu, dotyczącego wyborów prezydenckich między Georgem Bushem a Alem Gore, prawomocne rozstrzygnięcie nastąpiło dopiero 12 grudnia 2000 roku. - Jeśli legislatury stanowe uznają, że podczas wyborów prezydenckich doszło do oszustwa, mogą w swym stanie skorzystać z opcji wybrania nowych członków Kolegium Elektorów, by zapobiec oszustwom - stwierdził.
Ciosek przekonywał, że zespół prawny Trumpa zebrał "do złożenia w sądzie tysiące przykładów oszustw wyborczych".
PAP/dad