Andrzej Poczobut nie może także dzwonić do rodziny, wysyłać listów ani spotykać się z adwokatem - poinformował zastępca przewodniczącego Związku Polaków na Białorusi Marek Zaniewski. Nie wiadomo, w jakim stanie jest więzień polityczny, który na sześć miesięcy został wtrącony do izolatki.
Andrzej Poczobut został aresztowany w marcu 2021 roku. W lutym sąd w Grodnie skazał go na osiem lat kolonii karnej za rzekome "wzniecanie nienawiści" i "działalność terrorystyczną". Prawdziwą podstawą aresztowania i sterowanego przez władze białoruskie procesu politycznego była działalność dziennikarska i społeczna Poczobuta.
11 sierpnia dotarła wiadomość, ze Andrzej Poczobut spędził 30 dni w zimnym karcerze w kolonii karnej w Nowopołocku.
Wiadomo także, że listy Andrzeja Poczobuta stale podlegają cenzurze. Ocenzurowano m.in. jego relację z przypadkowego spotkania w Żodzinie ze zmarłym potem na terenie więzienia w Grodnie artystą malarzem i performerem Alesiem Puszkinem. Cenzura wymazała tytuł polskiej piosenki popularnej, którą Puszkin "zaśpiewał z uśmiechem" na widok Andrzeja Poczobuta.
Wybitny malarz i performer Aleś Puszkin, wybitny działacz białoruskiej opozycji, zarażał wszystkich swoją energią - w niejasnych okolicznościach stracił życie podczas pobytu w białoruskim więzieniu w Grodnie w nocy z 10 na 11 lipca br. Wiadomo, że prześladowano go m.in. z racji używania języka białoruskiego.
IAR/dad