Hierarcha wskazuje, że polska emigracja silnie utożsamia się ze świętami Bożego Narodzenia, które wpisują się w naszą tożsamość. Dodaje, że silne przywiązanie rzutuje chęcią powrotów i spotkań z najbliższymi: "Polacy, kiedy z nimi rozmawiam, to mają silne pragnienie, by pojechać do rodziców i przeżyć wieczerzę wigilijną, to jest dla nich wyjątkowy moment" - powiedział biskup.
"I bardzo dobrze, że są takie momenty. To może być okazja do tego, żeby zresetować trudne relacje. Tam, gdzie są napięte, można wyjaśnić, powiedzieć przepraszam czy dziękuję. Ta rodzinność to jest coś pięknego i wielkiego" - wyjaśnił biskup Piotr Turzyński.
Część rodaków żyjących poza granicami naszego kraju te święta spędzi samotnie. Biskup zwraca uwagę, że działające w różnych miejscach polskie parafie oferują im możliwość wspólnego przeżywania i świętowania Narodzenia Pańskiego: "To jest okazja do tego, by wspomnieć co było w dzieciństwie, w domu. Z wdzięcznością popatrzeć na rodziców, którzy odeszli, na bliskich. Są osoby, szczególnie jak obserwowałem we Francji czy Anglii, które funkcjonują samotnie. W wielu polskich wspólnotach, przy kościołach, przy parafiach, organizowana jest dla nich wigilia. Zresztą nie tylko dla nich. Gdzieniegdzie organizowane są też symboliczne opłatki dla członków klubu seniora" - wyliczał Delegat KEP do spraw Duszpasterstwa Emigracji Polskiej.
Część Polaków żyjących na Kresach będzie obchodzić Boże Narodzenie również za 2 tygodnie - wówczas świętować będą wyznawcy prawosławia.
Z ks. bp Piotrem Turzańskim, Delegatem Konferencji Episkopatu Polski do spraw Duszpasterstwa Emigracji Polskiej rozmawiał Michał Fedusio.