Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PR dla Zagranicy
Ewa Plisiecka 27.02.2023

W Warszawie uczczono 70. rocznicę śmierci generała Augusta Emila Fieldorfa „Nila”

Organizator i dowódcy Kedywu Armii Krajowej, jeden z najbardziej zasłużonych żołnierzy AK i polskiego podziemia niepodległościowego zginął zamordowany przez komunistów 24 lutego 1953 r.

Generał „Nil” został oskarżony o wydawanie rozkazów likwidowania przez AK partyzantów radzieckich. Pomimo tortur odmówił współpracy z Urzędem Bezpieczeństwa. Po sfingowanym procesie w 1952 r. skazano go na karę śmierci. Wyrok wykonano przez powieszenie w więzieniu przy ulicy Rakowieckiej w Warszawie. Ciało pochowano w nieznanym miejscu.

70. rocznicę śmierci Augusta Emila Fieldorfa  upamiętniono w Warszawie. - Choć miejsce pochówku generała nie zostało dotąd odnalezione, to ważna jest pamięć w naszych sercach – mówiła podczas uroczystości prezes Zarządu Głównego Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Teresa Stanek. Jak podkreśliła, miejsce uroczystości - Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL, dawna mokotowska katownia, w której ginęli żołnierze AK - ma szczególną wymowę.

Głównym obchodom 70. rocznicy śmierci „Nila” przyświecało hasło „Honor ponad życie”. Zdaniem dyrektora Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL Filipa Musiała generał Fieldorf to jedna z   najbardziej świetlistych postaci Wojska Polskiego.

Wiceprezes Instytutu Pamięci Narodowej profesor Krzysztof Szwagrzyk podkreślił, że za zasługi dla ojczyzny należne są generałowi najwyższe odznaczenia państwowe, tymczasem w Polsce rządzonej przez komunistów spotkało go cierpienie i śmierć. Do tej pory nikt z oprawców generała „Nila” nie poniósł odpowiedzialności za jego śmierć – przypomniał wiceprezes IPN.

Miejsce pochówku Augusta Fieldorfa „Nila” przez wiele lat pozostawało nieznane. W 2009 roku Instytut Pamięci Narodowej poinformował, że udało się ustalić lokalizację grobu. Ciało generała spoczywa prawdopodobnie na tzw. Łączce na Wojskowym Cmentarzu Powązkowskim, blisko symbolicznej mogiły wystawionej dla uczczenia jego pamięci. Krzysztof Szwagrzyk ma nadzieję, że niedługo rodacy będą mogli usypać grób generałowi.

IAR/ep