Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Aneta Hołówek 21.11.2011

Polacy odprawili mistrzów Europy z kwitkiem

Polscy siatkarze pokonali Serbię 3:1 (21:25, 25:18, 25:19, 30:28) w meczu drugiej kolejki Pucharu Świata w Japonii.
Polscy siatkarze pokonali Serbię 3:1 (21:25, 25:18, 25:19, 30:28 ) w meczu drugiej kolejki Pucharu Świata w Japonii.Polscy siatkarze pokonali Serbię 3:1 (21:25, 25:18, 25:19, 30:28 ) w meczu drugiej kolejki Pucharu Świata w Japonii.fot. PAP/Jacek Kostrzewski
Posłuchaj
  • Bardzo efektownie w polskim zespole prezentowali się najskuteczniejszy na boisku Zbigniew Bartman oraz wybrany najlepszym graczem spotkania Michał Kubiak
  • Takich trudnych momentów jeszcze wiele przed nami - mówi Paweł Zagumny
  • Michał Winiarski już myśli o kolejnym meczu
Czytaj także

Serbowie do Azji przylecieli tuż przed turniejem. Pierwszy ich mecz z Argentyńczykami wypadł słabo, przegrali 0:3, co było największą niespodzianką pierwszego dnia Pucharu Świata. Polscy siatkarze jednak zgodnie twierdzili, że ten zespół nie przez przypadek został we wrześniu mistrzem Europy, a każdy kolejny dzień w Japonii będzie działał na ich korzyść.

Podopieczni Andrei Anastasiego turniej rozpoczęli znakomicie - od wygranej z wicemistrzami świata Kubańczykami 3:0. Włoski szkoleniowiec postanowił zatem postawić znowu na tych samych graczy.

Od początku spotkania widać było, że zapowiada się bardzo wyrównany pojedynek. W pierwszym secie duet Ivan Miljkovic - Dragan Stankovic był niemal nie do powstrzymania. Paweł Zagumny starał się szukać wielu rozwiązań, ale Serbowie skutecznie ustawiali blok i niesamowicie bronili. Do stanu 16:16 walka odbywała się punkt za punkt. Potem po udanych akcjach lidera ekipy Miljkovica Serbowie odskoczyli na dwa punkty, a Polacy nie zdołali odrobić strat i przegrali 21:25.

Od początku drugiej odsłony biało-czerwoni wypracowali kilkupunktową przewagę, a do drugiej przerwy technicznej schodzili z prowadzeniem 16:10. To głównie za sprawą dobrego przyjęcia (71 proc.) brązowi medaliści mistrzostw Europy triumfowali 25:18.

Trzeci set nie był już tak łatwy. Polacy popełniali więcej błędów, ale i Serbowie się mylili. Znakomicie zaczął natomiast funkcjonować blok. Kapitan Marcin Możdżonek z kolegami stworzyli szczelny mur, który bardzo trudno było oszukać. Przez całą partię prowadzili, by ostatecznie wygrać 25:19.

Najwięcej emocji przysporzył kibicom czwarty set. Trener Igor Kolakovic postanowił zdjąć z parkietu lidera zespołu Miljkovica. Zastąpił go Aleksandar Atanasijevic i to było dobre posunięcie. Serbowie odrobili straty i rozpoczęła się walka punkt za punkt, która trwała do samego końca. Polacy bronili (Kubiak wskoczył nawet za piłką na stół sędziowski), atakowali, blokowali, ale nie potrafili zdobyć dwóch punktów z rzędu. Na chwilę, by wzmocnić siły pod siatką pojawił się nawet na parkiecie po raz pierwszy w Japonii Bartosz Kurek. Nie dotknął jednak nawet piłki i zszedł. Ostatnie dwa punkty Polacy zdobyli blokiem i wygrali 30:28.

Biało-czerwoni po dwóch wygranych meczach są na drugim miejscu w tabeli. Wyprzedzają ich jedynie dwukrotni triumfatorzy tej imprezy Brazylijczycy, którzy mają lepszy bilans małych punktów.

Puchar Świata jest pierwszą kwalifikacją do przyszłorocznych igrzysk olimpijskich w Londynie. Awans uzyskają trzy najlepsze ekipy.

W ciągu 15 dni drużyny rozegrają po 11 spotkań systemem "każdy z każdym". We wtorek Polacy zmierzą się z Argentyńczykami. Impreza zakończy się 4 grudnia.

Po meczu powiedzieli:

Andrea Anastasi (trener reprezentacji Polski): Najważniejsze, że dopisujemy sobie trzy punkty. Każdy dzień jest jednak nową bitwą. Dzisiaj wygraliśmy z jednym z najlepszych zespołów na świecie. Gdyby ktoś mi powiedział, że po dwóch dniach turnieju, będziemy mieli sześć punktów, byłbym niezmiernie szczęśliwy.

Igor Kolakovic (trener reprezentacji Serbii): Zagraliśmy lepsze spotkanie niż dzień wcześniej z Argentyną, ale to nie wystarczyło na Polaków. Jestem bardzo zadowolony z postawy swoich graczy w czwartym secie, bo widziałem ile serca i energii włożyli, by wygrać, ale się nie udało. To było jednak ważne w obliczu następnych konfrontacji.

Marcin Możdżonek (kapitan reprezentacji Polski): Z Serbami zawsze trudno się gra. Mieliśmy czasami problem z koncentracją, ale próbowaliśmy nie zbaczać z celu jaki nam przyświecał.

Piotr Nowakowski (środkowy polskiej reprezentacji): To był bardzo trudny mecz. W pierwszym secie zrobiliśmy zbyt wiele błędów. Potrafiliśmy je jednak wyeliminować i to poprowadziło nas do zwycięstwa.

Michał Winiarski (przyjmujący polskiej reprezentacji): Zagraliśmy naprawdę dobrze. Mieliśmy jednak momenty, kiedy traciliśmy po 4-5 punktów z rzędu. To właśnie nasz największy problem.

Krzysztof Ignaczak (libero polskiej reprezentacji): Cieszymy się z trzech punktów. To był strategicznie ważny mecz. Nasza postawa dobrze rokuje na przyszłość. Utrzymaliśmy koncentrację do samego końca, a to niezwykle istotne. W czwartym secie Serbowie zaczęli bardziej ryzykować w polu zagrywki, ale Paweł Zagumny świetnie poprowadził naszą grę. Pokazaliśmy, że u nas nie ma lidera, naszą siłą jest zespołowość. Żaden rywal nie będzie miał z nami łatwo, bo walczymy o każdą piłkę.

Ivan Miljkovic (kapitan reprezentacji Serbii): Czwarty set był bardzo trudny. Jestem zadowolony z postawy swoich kolegów, bo widzę duży postęp w porównaniu z meczem wczorajszym. Jestem pewny, że z każdym dniem powinno być jeszcze lepiej.

Polska - Serbia 3:1 (21:25, 25:18, 25:19, 30:28)

Polska: Piotr Nowakowski (14), Michał Winiarski (12), Paweł Zagumny, Zbigniew Bartman (21), Michał Kubiak (15), Marcin Możdżonek (14) i Krzysztof Ignaczak (libero) oraz Bartosz Kurek.

Serbia: Nikola Kovacevic (5), Vlado Petkovic (3), Dragan Stankovic (13), Milos Nikic (11), Ivan Miljkovic (15), Marko Podrascanin i Nikola Rosic (libero) oraz Mihajlo Mitic, Uros Kovacevic (4), Milos Terzic, Milan Rasic, Aleksandar Atanasijevic (6). 

Wyniki:

Nagoja
Kuba - Iran 3:0 (25:17, 25:17, 25:22)
Polska - Serbia 3:1 (21:25, 25:18, 25:19, 30:28)
Argentyna - Japonia 3:2 (25:22, 21:25, 11:25, 25:15, 15:12)

Kagoshima
Egipt - Włochy 0:3 (22:25, 15:25, 20:25)
Brazylia - USA 3:1 (25:17, 25:18, 16:25, 25:16)
Rosja - Chiny 3:0 (25:18, 25:20, 25:18)

Tabela:

M Z P sety pkt
1. Brazylia 2 2 0 6-1 6
2. Rosja 2 2 0 6-1 6
3. Polska 2 2 0 6-1 6
4. Argentyna 2 2 0 6-2 5
5. USA 2 1 1 4-3 3
6. Włochy 2 1 1 4-3 3
7. Kuba 2 1 1 3-3 3
8. Iran 2 1 1 3-4 3
9. Japonia 2 0 2 2-5 1
10. Serbia 2 0 2 1-6 0
11. Chiny 2 0 2 0-6 0
12. Egipt 2 0 2 0-6 0

ah, man