Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PR dla Zagranicy
Dariusz Adamski 14.09.2021

Ekspert: działania psychologiczno-dezinformacyjne kluczowe w ataku na Polskę

Wprowadzenie stanu wyjątkowego na obszarze przygranicznym z Białorusią było konieczne, mimo że ograniczanie dostępności mediów w państwie demokratycznym jest zawsze kontrowersyjne i to nawet w warunkach wojennych - pisze ekspert portalu defence24.pl Witold Repetowicz.

Jak pisze w obszernej analizie Repetowicz, w prowadzonym od miesiąca ataku demograficznym na Polskę kluczową rolę odgrywają działania o charakterze psychologiczno-dezinformacyjnym, w szczególności sztucznie wytworzony kryzys w pobliżu Usnarza Górnego. Skoncentrowanie uwagi na ok. 30 migrantach koczujących na Białorusi przy granicy z Polską miało na celu ośmieszenie kraju atakowanego i sprowadzenie ataku do rzekomego strachu Polski przed "garstką konających uchodźców".

W pierwszej kolejności chodziło więc o wytworzenie fałszywego obrazu sytuacji, w którym przebywający na granicy migranci mieli jakoby uciekać przed talibami z Afganistanu ratując swoje życie, a następnie trafić w ręce bezdusznej polskiej Straży Granicznej w sposób bestialski torturującej i głodzącej umierających "uchodźców" - komentuje ekspert i dodaje, że "warto przy tym jeszcze raz podkreślić, że obraz ten nie miał nic wspólnego z rzeczywistością, a coraz więcej faktów wskazuje na to, że grupa w Usnarzu od samego początku współpracowała z białoruskimi służbami odgrywając swoją rolę".

Jak zaznacza Witold Repetowicz, świadczą o tym m.in. ustalenia polskich służb, iż co najmniej część z tych osób mieszkała wcześniej na terenie Federacji Rosyjskiej, a także zdjęcia wskazujące na dobre relacje między migrantami a funkcjonariuszami białoruskich służb, w tym regularne narady, a także odwożenie i dowożenie osób do tej grupy. "Kolejnym celem jest odwrócenie uwagi opinii publicznej od istoty problemu, tj. faktu sprowadzania tysięcy migrantów w celu ich kierowania na granicę z Polską, Litwą i Łotwą poprzez zdominowanie przekazu przez sytuację w Usnarzu i narracji z tym związanej. W ten sposób następuje próba przekierowania debaty z rzeczywistego problemu białorusko-rosyjskiego ataku demograficznego na sztuczny problem "przyjmowania uchodźców" i ich "niehumanitarnego" traktowania" -czytamy na defence24.pl.


Cała analiza dostępna jest pod tym adresem.