Dwie kliniki mobilne Polskiej Misji Medycznej działają na Ukrainie od pół roku. Udzielają pomocy wszędzie tam, gdzie w wyniku działań zbrojnych zostały zniszczone ukraińskie placówki medyczne.
- Wolontariusze docierają do osób, które potrzebują pomocy, ale z różnych względów zdecydowały się pozostać w swoich domach - mówi Małgorzata Olasińska-Chart z Polskiej Misji Medycznej. - To przede wszystkim osoby starsze, niepełnosprawne, matki z dziećmi. W każdym samochodzie są dwaj lekarze specjaliści, pielęgniarka, farmaceuta i przewoźna apteka - powiedziała Małgorzata Olasińska-Chart.
Od 1 lutego kolejna mobilna klinika Polskiej Misji Medycznej będzie operować również w obwodzie sumskim. - Trzecia mobilna klinika i laboratorium będą działać w miejscach w których normalne udzielenie pomocy medycznej jest zablokowane. Gdzie nie ma lekarzy, nie ma pielęgniarek i nie można wykonać badań. Jesteśmy tam gdzie ta pomoc ratuje życie - podkreśliła przedstawicielka Polskiej Misji Medycznej.
Do tej pory mobilne kliniki Polskiej Misji Medycznej przejechały ponad 25,5 tysiąca kilometrów, a ich zespół medyczny przepracował w tym czasie łącznie ponad trzy i pół tysiąca godzin. Pomoc otrzymało niemal pięć tysięcy pacjentów. Najczęściej polscy wolontariusze udzielają pomocy osobom cierpiącym na choroby przewlekłe, w tym nadciśnienie i cukrzycę. Dla wielu z nich jest to pierwszy kontakt z lekarzem od początku rosyjskiej inwazji.
IAR/dad