Prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy o IPN, która wprowadza trwałe nieprzedawnianie się karalności zbrodni komunistycznych. Ustawa wejdzie w życie 31 lipca, co zapobiegnie przedawnieniu się części zbrodni 1 sierpnia. Dzięki temu odpowiedzialności nie unikną te osoby, które dopuściły się politycznych przestępstw w poprzednim ustroju. O tym, dlaczego należy rozliczyć wciąż żyjących wielu winnych zbrodni w czasie PRL, mówił dr hab. Rafał Łatka.
IPN będzie mógł dalej ścigać zbrodnie komunistów. Jest decyzja prezydenta
Na początku historyk zdefiniował pojęcie zbrodni komunistycznej. - To dla mnie każdy czyn prowadzony przez Służbę Bezpieczeństwa w okresie PRL. Chodzi o wszelkie nielegalne działania władzy ludowej i jej służb, a także o przestępstwa czynione za ich wiedzą. Mamy też bowiem do czynienia z używaniem zwykłych przestępców przez służby bezpieczeństwa do eliminowania własnych wrogów. Generalnie definicja zbrodni komunistycznej jest bardzo szeroka i obejmuje różnorodne działania. Dla mnie taką zbrodnią jest i wyrok sądu komunistycznego, który z powodów politycznych skazuje polskich patriotów na kary więzienia, i wprowadzenie stanu wojennego, który wywołał szereg ofiar - wyjaśniał dr hab. Rafał Łatka.
22:24 PR24_AAC 2020_07_30-19-06-31.mp3 Dr hab. Rafał Łatka: inwigilacja Kościoła katolickiego wynikała z jego siły. Generował on postawy niezależne, w jego murach wytwarzały się niezależne wobec władz myśli ("Stan rzeczy"/ PR24)
"Kościół odgrywał znaczącą rolę w szerzeniu postaw niezależnych"
Podczas rozmowy przypomniał o działaniu Departamentu IV Ministerstwa Spraw Wewnętrznych PRL. To właśnie on zajmował się walką z wrogą "antypaństwową" działalnością kościołów i związków wyznaniowych. - Departament ten służył do szerokiej inwigilacji i represjonowania wszelkich osób związanych z Kościołem katolickim. Funkcjonariusze tam pracujący nie ograniczali się wyłącznie do działań zgodnych z prawem. Była też powołana specjalna grupa, która specjalizowała się w działaniach przestępczych takich jak pobicia, zamachy na życia duchownych czy oczernianie ich w oczach społeczeństwa - mówił gość Polskiego Radia 24.
Wybaczamy i prosimy o wybaczenie
Czytaj także:
Starał się także wyjaśnić, dlaczego uwaga władz PRL była tak mocno skoncentrowana na Kościele katolickim, że postanowiły one powołać specjalną komórkę przeznaczoną tylko do jego inwigilacji. - W moim przekonaniu wynikało to z siły polskiego Kościoła. Generował on postawy niezależne, w jego murach wytwarzały się niezależne wobec władz myśli. To sprawiało, że pierwsze kroki opozycyjne wychodziły właśnie wprost ze świątyń. Kościół oprócz duszpasterskiego kształtowania wiernych odgrywał także znaczącą rolę w szerzeniu postaw niezależnych, które skutkowały społecznym oporem - tłumaczył dr hab. Rafał Łatka.
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.
***
Audycja: "Stan rzeczy"
Prowadzący: Rafał Dudkiewicz
Gość: dr hab. Rafał Łatka (IPN, badacz Kościoła katolickiego w okresie PRL)
Data emisji: 30.07.2020
Godzina emisji: 19.06
Polskie Radio 24/bb