Prezydent USA Donald Trump, w środę, po raz kolejny oświadczył, że podczas listopadowych wyborów prezydenckich doszło do oszustw na wielką skalę i wyraził przekonanie, że to jemu, a nie Joe Bidenowi, należy się zwycięstwo. Wystąpienie prezydenta USA miało miejsce dzień po tym, jak prokurator generalny USA zapewnił, że podczas głosowania nie stwierdzono poważnych nieprawidłowości.
"Zachowywali się tak, jakby z góry znali wynik". Trump powtarza tezę o wyborczych oszustwach
- Mamy nadal zażartą walkę, prezydent Trump nie uznał porażki, odwołuje się do poszczególnych instancji sądowych - powiedziała Jozkowicz. - Pojawiają się świadkowie, jest masa dowodów na oszustwa wyborcze - wymieniła.
21:34 _PR24_AAC 2020_12_04-19-06-59.mp3 Lidia Jozkowicz: mamy nadal zażartą walkę, prezydent Trump nie uznał porażki ("Stan rzeczy"/ PR24)
Lidia Jozkowicz zaapelowała także do mediów, by te, relacjonując sytuację w Stanach Zjednoczonych, poważnie traktowały głosy podważające wynik prezydenckich wyborów. - Powinniście pokazywać to, że te wybory nie są do końca uczciwe - powiedziała.
Zaprzeczyła także głosom mówiącym o skręcie w lewo amerykańskiej polityki. - Nic bardziej mylnego, że Ameryka skręca w lewo - wskazała. - Na podstawie tych wyborów nie możemy tego powiedzieć, te wybory nam niczego nie pokazały, poza tym, że jesteśmy w sytuacji, w której nie wiemy kto jest wybrany na nowego prezydenta, bo po prostu nie wierzymy w uczciwość tych wyborów - oceniła.
***
Audycja: "Stan Rzeczy"
Prowadził: Rafał Dudkiewicz
Gość: Lidia Jozkowicz
Data emisji: 04.12.2020
Godz. emisji: 19.06
kb