"Pomysł zjednoczenia opozycji w Polsce się nie sprawdzi". Pawłowski o wywiadzie Tuska dla Onetu

Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk we wtorek w wywiadzie dla Onetu stwierdził, że nie wrócił do polskiej polityki "po stanowiska". Mówił też o tym w jaki sposób - według jego wizji - opozycja miałaby wygrać w Polsce wybory parlamentarne. Jego zdaniem, aby osiągnąć ten cel, ugrupowania opozycyjne musiałyby się zjednoczyć, stworzyć jedną listę wyborczą. Według lidera PO opozycja do tej pory przegrywała wybory na własne życzenie.

W opinii gościa PR24 analogiczny scenariusz polityczny, podobny do tego nakreślonego przez Donalda Tuska, ma znacznie większe szanse na realizację na Węgrzech. 

- Ta droga tam wydaje się racjonalna. Na Węgrzech partie opozycyjne nie tyle postanowiły, że wystartują na jednej liście wyborczej, ale - po pierwsze - zaczęły tę współpracę na długo przed wyborami. Po drugie, przeprowadziły referendum i wybrały kandydata na premiera. Kogoś, kto jest bliższy wyborcom Fideszu - podkreślił Łukasz Pawłowski. 

"Jedna lista wyborcza nie wykona tej pracy"

Jak zaznaczył, "postawiono na kandydata konserwatywnego, kogoś, kto faktycznie będzie w stanie odebrać głosy Orbanowi". - W tym punkcie te drogi się trochę rozjeżdżają, jeśli chodzi o sytuację na Węgrzech i sytuację w Polsce. Bo sama jedna lista wyborcza, która powstanie na trzy miesiące przed wyborami, nie wykona tej pracy, którą Węgrzy wykonują przez ponad rok - powiedział prezes OGB. 

- Przygotowaliśmy analizę, zastanawiając się, kogo opozycja czy Platforma Obywatelska mogłaby wystawić jako kandydata na premiera. Z analizy wyszło nam, że najbliższa modelu węgierskiego byłaby europoseł Elżbieta Łukacijewska z Rzeszowa, z Podkarpacia. To ktoś, kto zdobywa głosy w powiatach - dodał rozmówca PR24.

- W dzisiejszym wywiadzie był pytany o to Donald Tusk: czy jest w stanie wskazać kogoś, kto mógłby być kandydatem na premiera. Nie zadeklarował jednak, że w razie wygranej opozycji, on sam nie chciałby być premierem. Moim zdaniem taka deklaracja mogłaby opozycji dużo pomóc - stwierdził Łukasz Pawłowski.

Czytaj także:

• Prof. Paruch: Platforma Obywatelska oddala się od dziedzictwa solidarnościowego

Podkreślił, iż z badań wynikało też, że "kiedy Tusk pojawił się w lipcu tego roku - ponownie na polskiej scenie politycznej - to zbiegło się to ze zwyżkami poparcia dla Prawa i Sprawiedliwości, bo to zmobilizowało część tych wyborców".

Więcej w nagraniu.

Audycja: "Stan rzeczy"
Prowadzący: Michał Wróblewski 
Gość: Łukasz Pawłowski (prezes Ogólnopolskiej Grupy Badawczej)
Data emisji: 7.12.2021
Godzina: 19.06

bartos