Gość Polskiego Radia 24 przypomniała, że kryzys w 1998 roku nastąpił po ośmiu latach ogromnych problemów finansowych Rosji i bardzo trudnej sytuacji ekonomicznej samych Rosjan. - Dzisiejszy kryzys ma miejsce w sytuacji, kiedy znaczna część społeczeństwa rosyjskiego żyła bardzo dobrze. W związku z rozwarstwieniem społecznym była też duża bieda, ale państwo wypłacało ludziom zasiłki. Życie i tak było na wyższym poziomie niż 20 lat temu. Dziś Rosjanie spadają z wysokiego konia. Pewnie część osób ma poduszkę bezpieczeństwa w postaci oszczędności, ale zupełnie inne jest poczucie. Jeśli nie żyło się dostatnio, to przynajmniej bezpiecznie. Tymczasem zaczyna być bardzo źle, a sytuacja tylko się pogarsza. Kryzys z 1998 roku był orzeźwiający dla rosyjskiej gospodarki. Rosja zbankrutowała i zaczęła wszystko od nowa. Na tym można było budować i już w 1999 roku zaczął się wzrost gospodarczy. Obecnie Rosję czeka najpewniej kilka lat spadku. Będzie to absolutnym szokiem dla społeczeństwa - powiedziała Iwona Wiśniewska.
Czytaj także:
Jej zdaniem na obecną chwilę nie można przewidzieć, jakiego rodzaju kryzys czeka Rosję. - Znajdujemy się na etapie, że kolejne sankcje są nakładane. Cały czas jest spadanie w dół i coraz większe są tego koszty. Niezależnie od tego ten kryzys będzie długi i bardzo głęboki - stwierdziła ekspert.
23:43 PR24 2022_03_18-19-06-21.mp3 Iwona Wiśniewska gościem Rafała Dudkiewicza (Stan rzeczy)
W odpowiedzi na wojnę na Ukrainie wiele zachodnich firm, m.in. McDonald's, Coca-Cola, czy nawet naftowi giganci tacy jak BP, podjęło decyzję o wycofaniu się z rosyjskiego rynku. Ostatnio w UE weszły też w życie sankcje wprowadzające ograniczenia w handlu żelazem i stalą oraz towarami luksusowymi z Rosją.