Wszystkie osoby pracujące w urzędach centalnych, aby móc pracować, będą musiały się zaszczepić. Taką decyzję podjęła administracja Joe Bidena. Na razie przymus ma dotyczyć wybranych grup zawodowych.
O 1,5 roku spadła długość życia w USA. Przyczyną COVID-19
- Również prywatni pracodawcy, np. ci z Doliny Krzemowej, decydują o tym, że pracownicy, którzy chcą wrócić do biur, mają się zaszczepić. Pracownicy federalni zostali pozbawieni wyboru - wyjaśnił Andrzej Kohut. - Tego przymusu na skalę całych Stanów Zjednoczonych nikt sobie nie wyobraża - dodał.
11:34 PR24_mp3 2021_08_02-16-48-01.mp3 Andrzej Kohut, ekspert Klubu Jagiellońskiego, o sytuacji pandemicznej w USA ("Świata pogląd")
Jak mówił ekspert, skutki polityczne tej decyzji mogą być ogromne. Obecnie w USA zaszczepionych, jedną lub dwoma dawkami, jest 70 proc. dorosłych obywateli.
- Biorąc pod uwagę, że Stany Zjednoczone bardzo dobrze się zapatrzyły w szczepionkę, tuż na samym początku, gdy ją wynaleziono, to jest to wynik niepokojąco niski - stwierdził gość Antoniego Opalińskiego.
Malejąca liczba szczepień
W USA w ostatnich miesiącach spada liczba szczepień. W grupie około 30 proc. niezaszczepionych Amerykanów duża część deklaruje, że mimo przymusu nie planuje się zaszczepić.
- To jest poważny problem dla administracji Joe Bidena, ponieważ już 4 lipca chciała ona ogłosić wejście Ameryki w nową fazę "wolności od wirusa". Datę wybrano z powodu Święta Niepodległości w USA. Miała się rozpocząć wówczas normalność pocovidowa, tymczasem stało się coś zupełnie przeciwnego. Od drugiej połowy lipca obserwujemy przyrost nowych przypadków - powiedział Andrzej Kohut.
Czytaj także:
W tej chwili w Stanach Zjednoczonych w ciągu doby wykrywanych jest około 70-80 tys. nowych zakażeń.
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy
***
Audycja: "Świata pogląd"
Prowadzący: Antoni Opaliński
Gość: Andrzej Kohut (Klub Jagielloński)
Data emisji: 02.08.2021
Godzina: 16:48
bf