Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Aneta Hołówek 28.03.2013

Piotr Żyła planuje spotkanie z ambasadorem Jamajki: u prezydenta fajnie podali jajka

Kadra skoczków, kierowana przez Łukasza Kruczka zawitała do prezydenckiej rezydencji w Wiśle. Piotr Żyła, Kamil Stoch, Maciej Kot i Dawid Kubacki rozmawiali z prezydentem nie tylko o skokach.
Prezydent Bronisław Komorowski (P) wita się z Piotrem Żyłą podczas spotkania z reprezentacją Polski w skokach narciarskich, które odbyło się 28 bm. w rezydencji prezydenta w WiślePrezydent Bronisław Komorowski (P) wita się z Piotrem Żyłą podczas spotkania z reprezentacją Polski w skokach narciarskich, które odbyło się 28 bm. w rezydencji prezydenta w WiślePAP/Andrzej Grygiel
Posłuchaj
  • Jak mówił prezydent Komorowski, wysiłek zespołu można porównać do starań wszystkich Polaków (IAR)
  • Trener naszej kadry Łukasz Kruczek zapowiadał sukcesy także w przyszłym sezonie (IAR)
Czytaj także

Piotr Żyła: czego się nie robi dla Narodu, "Ambasador Jamajki" umówił się z Prezydentem RP>>>

Podczas ceremonii Bronisław Komorowski zwracał uwagę na sukcesy naszych zawodników. W minionym sezonie w konkursach drużynowych nasza reprezentacja dwukrotnie stawała na podium.

Jak mówił prezydent Komorowski, wysiłek zespołu jest przesłaniem dla wszystkich Polaków. Chodzi o to, by umieć łączyć polską skłonność do indywidualizmu z kształtowaniem postaw i umiejętności działania w zespole.

Trener naszej kadry Łukasz Kruczek zapowiadał sukcesy także w przyszłym sezonie. Będzie on ważny między innymi ze względu na udział naszych zawodników w Zimowych Igrzyskach Olimpijskich. Odbędą się one w lutym 2014 roku w rosyjskim Soczi.

Zdaniem mistrza świata Kamila Stocha spotkanie u prezydenta było zaszczytem i wyróżnieniem. "Cieszymy się, że ktoś docenia naszą pracę i odwdzięcza za dostarczenie pozytywnych emocji. To miło wiedzieć, że prezydent nas ogląda i cieszy z naszych sukcesów" - powiedział. Obiecał, że w przyszłym sezonie cały zespół postara się wypaść jak najlepiej i zapowiedział walkę do końca.
Maciej Kot powiedział, że spotkanie upłynęło w serdecznej, luźnej atmosferze. "Zaskoczył trochę Piotr Żyła, który skomentował ostatni mecz piłkarzy. Mówił to, co myślimy wszyscy - spodziewał się, że strzelimy trochę więcej bramek i dodał, że z San Marino, to nawet my byśmy wygrali" - relacjonował Kot.
Zdaniem Dawida Kubackiego zaproszenie do rezydencji jest wyróżnieniem i podziękowaniem za dobry sezon. "To był chyba najlepszy sezon dla nas wszystkich. Gdyby tak nie było, to pewnie nie doszłoby do tego spotkania. To też kapitalna motywacja do dalszego działania i zarazem docenienie naszej pracy. To cieszy" - podkreślił.

Piotr Żyła wspominał w czwartek swój sukces w konkursie Pucharu Świata w Oslo. Przyznał, że się go nie spodziewał. "Przestawałem już żyć marzeniami" - mówił. Zapytany, czy inni politycy także zapraszają teraz skoczków na spotkania, odparł z uśmiechem, że nie, choć musi się kiedyś umówić z ambasadorem Jamajki. Dodał, że śniadanie u prezydenta było wyśmienite. "Same rarytasy. Bardzo lubię jajka na śniadanie, a były one bardzo fajnie przygotowane" - mówił.

Piotr Żyła dodał, że skoczkowie rozmawiali z prezydentem także o kondycji polskiej piłki nożnej. Wszyscy byli pod wrażeniem reprezentacji San Marino, która w ostatnim meczu przegrała z reprezentacją Polski 5:0. Żyła zdradził, że w drużynie skoczków padł pomysł zmierzenia się z amatorami z San Marino. - Chętnie spróbowalibyśmy sił, ale szanse raczej byłyby niewielkie - mówił Żyła.

Żyła podkreślał, że lubi grać w "nogę", ale... - Gigantem jednak nie jestem i w reprezentacji Polski raczej bym nie zagrał.

ah, IAR, TVN24