Syryjski reżim użył broni chemicznej przeciw powstańcom. Ale świat wstrzemięźliwie reaguje na ten fakt. ONZ domaga się od władz Syrii zgody na wjazd grupy inspektorów, mieliby oni zweryfikować informację o użyciu broni chemicznej.
- Byłbym ostrożny. Zwróciłbym uwagę na to, że tego rodzaju informacje pojawiły się wraz sukcesami rządowej armii syryjskiej na froncie wewnętrznym. To się zbiegło z gwałtownym atakiem medialnym na Baszara al-Assada w mediach zachodnich - zauważa Marcin Domagała z portalu geopolityka.org. Rozmówca Ernesta Zozunia podkreśla, że strona rządowa zdaje sobie sprawę, że użycie broni chemicznej byłoby samobójstwem.
Więcej komentarzy do bieżącej sytuacji na świecie znajdziesz na podstronach audycji "Raport o stanie świata" oraz "Trzy strony świata".
Światowi przywódcy dyskutują, czy przekroczona została magiczna czerwona linia. A może linie te porostu sukcesywnie się przesuwa, by usprawiedliwiać bezczynność? - Wszystko wskazuje na to, że jeżeli dostawy broni dla rebeliantów, pomoc finansowa i jakakolwiek inna zostanie utrzymana, to konflikt w Syrii przerodzi się w scenariusz libański - opowiada ekspert portalu geopolityka.org.
Kiedy broń może zostać rzeczywiście użyta? Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!
Audycji "Trzy strony świata" można słuchać w każdy poniedziałek i środę o godz. 16.45. Zapraszamy!