Rosyjscy żołnierze weszli na 300 metrów w głąb Gruzji. Prowadzący prace demarkacyjne na granicy gruzińsko-południowoosetyjskiej Rosjanie przesunęli linię graniczną o 300 metrów przestawiając słupy graniczne i rozciągając między nimi drut kolczasty. Gruzińskie MSZ jest oburzone działaniami Rosji na granicach i wezwało ją do zaprzestania prac demarkacyjnych na spornych granicach. Dyplomaci twierdzą, że rosyjscy żołnierze naruszają warunki zawieszenia broni podpisane w sierpniu 2008 r., kiedy to Rosja uznała niepodległość zbuntowanej republiki.
Więcej komentarzy do bieżącej sytuacji na świecie znajdziesz na podstronach audycji"Raport o stanie świata" oraz "Trzy strony świata".
Osetia Południowa jest miejscem, gdzie gruzińsko-rosyjski konflikt wciąż ma wysoka gorącą temperaturę, mimo zmian po wyborach w Gruzji i mimo, że od konfliktu minęło już 5 lat – ocenia gość "Trzech stron świata". Jak dodaje dla rządu wybranego jesienią 2012 po wyborach parlamentarnych jest to trudna sytuacja, że politycy podczas kampanii obiecywali bowiem polepszenie kontaktów z Rosją, obarczając winą za rozpętanie wojny gruzińsko-rosyjskiej prezydenta Michaiła Saakaszwilego. Po wyborach Rosja nie kryła zadowolenia z wybranej dotychczasowej opozycji, ale nie nastąpił żaden przełom.
Czy zbliżające się wybory prezydenckie mogą przynieść jakąś zmianę i czy Gruzja ma szansę być istotnym partnerem dla UE i USA? Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!
Audycji "Trzy strony świata" można słuchać w każdy poniedziałek i środę o godz. 16.45.