Kinga dopiero trzy lata temu została samotną matką. Maria jest nią już od dziewiętnastu lat. Jak radzą sobie z tą sytuacją? - Kiedy córka pojawiła się na świecie, byłam przekonana, że od tej pory może być tylko lepiej. Że właściwie życie mam ułożone – dom, rodzina, mąż, fantastyczna przyszłość - opowiada Maria. Aż zaczęło się sypać. Gdy zaczęła szukać pomocy, usłyszała, że jeżeli zaczynają się problemy, to znaczy, że nie była to prawdziwa miłość, a skoro tak, to nie warto o nią walczyć. Została z roczną córką sama.
Kinga opowiada jak zaczęła walkę o własną radość i życie, gdy spostrzegła, że dziecko się nie uśmiecha, a od jakiegoś czasu już powinno, wtedy wzięła się w garść. - Uśmiecham się szczerze od dwóch lat. Kiedy byłam dzieckiem, mogłam do ojca zawsze przybiec, po prostu był. Wiem, że mojej córce tego brakuje, że tęskni – mówi Kinga.
- Po doświadczeniach sprzed lat 19, nie bardzo mogłam sobie wyobrazić, żeby oddać kawałek pracowicie zbudowanej wolności – analizuje swoje samotne macierzyństwo Maria. - Okazałam się silniejsza niż myślałam sama o sobie. Żałuję, że córka nie miała pozytywnych wzorców życia rodzinnego, choćby po to, żeby móc szczęśliwą pełną rodzinę stworzyć swoim dzieciom – zaznacza.
Co jest najtrudniejsze w samotnym macierzyństwie i wychowywaniu dzieci, dowiesz się słuchając całego reportażu "Mama jest sama" Katarzyny Błaszczyk.
"Reportaży" na antenie Trójki można słuchać od poniedziałku do czwartku o godz. 18.15.
![''](http://redaktor.polskieradio.pl/1d488f9b-9b59-4bc3-95ea-13b4f0510840.file)
(ed)