Zgodnie z zapowiedziami mają się zmienić procedury związane z przyznawaniem mandatów z fotoradarów. Wszystko w celu zwiększenia ściągalności należności za popełnione wykroczenia. Obecnie mandaty z fotoradarów opłaca mniej niż połowa kierowców. Pozostali próbują uniknąć kary i wskazują innych, potencjalnie kierujących ich samochodami. Po zapowiadanej zmianie mandat automatycznie będzie trafiał do właściciela pojazdu i to on będzie zobowiązany do jego uregulowania.
– Zgodnie z nową ustawą właściciel samochodu, który zostanie poinformowany, że jego pojazd został sfotografowany w związku z przekroczeniem dozwolonej prędkości, w ciągu czternastu dni będzie musiał wskazać kierującego w tamtym czasie pojazdem. Jeśli nie dopełni tej czynności, mandat zostanie przyznany jemu. Oczywiście bez punktów karnych - tłumaczył Wojciech Pasieczny, wiceprezes Fundacji Zapobieganie Wypadkom Drogowym.
03:16 PR3_MPLS 2021_04_14-06-51-30_radary.mp3 Mandaty z fotoradarów. Zapowiadają się nowe przepisy (Pora na Trójkę)
Szukając luki
– Część kierowców gra z państwem w kotka i myszkę. Większości z nich się to udaje. Kierowcy albo przeciągają procedurę zapłaty, albo tworzą łańcuszek wskazywania rzekomych kierujących pojazdem tak, by upłynął termin związany z egzekwowaniem należności – wyjaśniał Adrian Furgalski, prezes zarządu Zespołu Doradców Gospodarczych TOR.
Obecne przepisy pozwalają nie tylko na ich obejście, ale także na otrzymanie mandatu bez punktów karnych. – Odpowiedzialność powinien ponosić kierowca. Osób, które nagminnie przekraczają prędkość, nie bolą kwoty konieczne do zapłacenia, ale punkty karne, których szybko przybywa na ich kontach - dodaje Pasieczny.
Zdjęcie ilustracyjne / Pixabay
Co z wynajmującymi?
Jak proponowane przepisy mają się do firm wynajmujących samochody? W przypadku popularnej w miastach usługi, jaką jest wynajem auta na minuty, zarządzający firmami podkreślają, że proponowane czternaście dni to zdecydowanie zbyt krótki czas na to, by ustalić, kto w tamtym czasie kierował pojazdem. – To będzie miało swoje odzwierciedlenie także w przypadku firm transportowych. Straty z tego tytułu mogą wynosić w przypadku jednego podmiotu nawet kilka milionów złotych rocznie – zaznaczał Andrzej Sugajski, dyrektor generalny Związku Polskiego Leasingu.
– Z problemem tym nie będą się jednak borykać firmy leasingowe. Od kilku lat korzystają one bowiem z oprogramowania, które pozwala wskazać osobę, będącą użytkownikiem pojazdu. Być może podobne oprogramowanie wprowadzone w bazie państwowej, rozwiązałoby problem firm transportowych – podsumował Furgalski.
Zdjęcie ilustracyjne / Shutterstock
Projekt tzw. ustawy fotoradarowej trafił już do kancelarii premiera. Jeśli zostanie zaakceptowany, przejdzie do konsultacji. Cały proces może potrwać około dwóch miesięcy.
***
Tytuł audycji: Pora na Trójkę
Prowadzi: Łukasz Ciechański
Autor materiału reporterskiego: Paweł Turski
Data emisji: 14.04.2021
Godziny emisji: 6.51
zch