Kalifornia w stylu retro
Pandemia koronawirusa znacząco wpłynęła na rynek motoryzacyjny. Układy scalone to podstawowe elementy odpowiadające za działanie elektroniki - nie tylko w autach. Poprzez ograniczone dostawy chipów, wiele fabryk na całym świecie ma ogromne opóźnienia w produkcji. Covid-19 przewrócił do góry nogami łańcuchy dostaw. Wielu producentów wciąż czeka na chipy. Inni rezygnują z niektórych opcji wyposażenia, dzięki czemu zyskują możliwość oddania do użytku aut, na które czekają klienci.
Niemiecki koncern BMW podjął właśnie taką decyzję - w wielu modelach zabraknie dotykowych ekranów. Bawarczycy zdecydowali, że sprzedadzą swoje samochody bez gadżetu, który przecież ostatecznie nie wpływa na jakość użytkowania samochodu, a jest wyłącznie udogodnieniem.
Wielofunkcyjny ekran będzie sterowany za pomocą znanego już systemu iDrive, czyli dużego, wygodnego dla kierowcy pokrętła. Jeszcze do niedawna to rozwiązanie było jedynym możliwym w samochodach od BMW. Producent chciał pójść z duchem czasu i zamienić je na ekrany dotykowe, lecz sytuacja na rynku sprawiła, że po kroku w przód, trzeba było zrobić dwa do tyłu i wrócić do znanego już rozwiązania.
Użytkownikom będącym zwolennikami fizycznego poruszania się po systemie multimedialnym nie powinno to przeszkadzać. Dotykowych ekranów zabraknie w modelach:
- BMW Serii 3
- BMW Serii 4
- BMW X5
- BMW X6
- BMW X7
- BMW Z3
Producent zapowiedział także, że w związku z nieoczekiwaną zmianą w wyposażeniu cena każdego modelu delikatnie spadnie.
kw
CZYTAJ TAKŻE:
źródło: motor1.com