Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Radio kierowców
Piotr Błaszczyk 21.01.2021

Japońskie Porsche. Hit czy kit?

Tuning przez wielu kierowców jest utożsamiany z tanimi modyfikacjami, które zamiast poprawić estetykę i jakość prowadzenia aut, sprowadzają się jedynie do krzykliwej kosmetyki. Stereotyp ten powoli odchodzi do lamusa. Czy na pewno? Zobacz, jak tuning rozumieją Japończycy!

Akira Nakai San – kim jest?

Akira Nakai San cieszy się uznaniem na japońskiej scenie driftu. Zasłynął przede wszystkim ze startów dysponującą skromnymi osiągami Toyotą AE86 Trueno. W pewnym momencie znalazł pracę w warsztacie blacharskim Porsche niedaleko Tokio. To właśnie wtedy jego miłość do samochodów ze Stuttgartu dosłownie się w nim rozpaliła. Podczas pracy w warsztacie nauczył się o Porsche niemal wszystkiego. Później założył własną markę – RAUH-Welt Begriff.


Akira Nakai San Akira Nakai San

RWB – jak wyglądają auta modyfikowane przez Akire Nakaia?

Odpowiedź na to pytanie jest prosta i przyprawia motoryzacyjnych purystów o stan przedzawałowy. Porsche po wyjechaniu z warsztatu Nakai Sana wyglądają niczym mocno przerobione japońskie coupe. Często przypominają też auta żywcem wyjęte z toru wyścigowego.

Poszerzone nadkola, niskie zawieszenie, głośne wydechy, klatki bezpieczeństwa i kubełkowe fotele – wszystko to sprawia, że klasyczne Porsche stają się niesamowicie agresywne i tracą swój niemiecki kunszt.

Zastąpione są filozofią RAUH-Welt Begriff (czyli w tłumaczeniu z niemieckiego, „surowy świat”) – to filozofia, która motywuje Nakai Sana do modyfikowania Porsche po swojemu. Jego zdaniem samochód powinien w możliwie surowy sposób dostarczyć kierowcy najlepszych doznań. Brud? Komu to przeszkadza! Samochody mają przede wszystkim jeździć. Za sprawą modyfikacji zawieszenia i olbrzymich jak na rozmiary auta kół, ta przyjemność i radość z jazdy są zwielokrotnione.


Akira Nakai San Akira Nakai San

Kilka lat temu miałem przyjemność zobaczyć, jak Nakai San pracuje nad Porsche w jednym z podwarszawskich warsztatów. Zebrał wokół siebie tak dużą widownię, że pracownicy warsztatu musieli wygrodzić przestrzeń wokół modyfikowanego przez niego Porsche! Ten nie przejmował się widownią – paląc jednego papierosa za drugim, w skupieniu pracował nad poszerzaniem nadkoli. W podartych ubraniach, ubrudzony w smarze, z miłością i czułością modyfikował Porsche.

Robił to bez zbędnej technologii i skomplikowanych urządzeń. Ręce i podstawowe narzędzia – oto surowa filozofia Akiry Nakai Sana. 

J. Wiewiór

CZYTAJ TAKŻE: