Zoo – więzienie czy azyl?
Choć może trudno w to uwierzyć, współczesne ogrody zoologiczne służą także... zachowaniu niektórych zagrożonych wyginięciem gatunków zwierząt. Najlepszym przykładem jest nasz rodzimy żubr, który II wojnę światową przetrwał jedynie w ogrodach zoologicznych i hodowlach. Dzięki temu można było odtworzyć ich populację, która dzisiaj sięga już ponad 6 tys. osobników!
– Współczesne ogrody zoologiczne to jest przyszłość – deklaruje Krzysztof Kelman, dyrektor ogrodu zoologicznego w Płocku. – To próba ratowania gatunków ginących i zagrożonych, a także tych gatunków, które w naturze już wyginęły i żyją tylko w zoo. W Polsce takim sztandarowym przykładem jest żubr – tłumaczy.
– Tak więc ogrody zoologiczne ewoluują w kierunku funkcji ochrony gatunków zwierząt zagrożonych. I to wielu gatunków: od bezkręgowców po ssaki – dodaje dyrektor Kelman.