Maksym Winiarski, fot. spring96.org
Jak pisze portal Radia Swaboda, Maksym Winiarski był z złym stanie zdrowia już podczas procesu. W czasie rozprawy wezwano nawet pogotowie ratunkowe. Lekarze po oględzinach chcieli zabrać go do szpitala na oddział chorób zakaźnych, jednak przeciwstawiła się temu sędzia Ludmiła Łapo. Winiarskiego zawieziono do więzienia na ulicy Akreścina.
- Zaczął głodówkę, bo go już zamęczyli, znęcają się nad nim. Co chwila trafia do aresztu. Do tego jego matka jest teraz bardzo chora, ale oni o tym nie myślą – mówiła portalowi Radia Swaboda działaczka białoruska Wolha Mikałajczyk.
Winiarski odbywa karę w mińskim więzieniu przy ulicy Akreścina. Według informacji działaczy organizacji Europejska Białoruś, wyjdzie na wolność 3 maja. Aktywiści zaapelowali do Białorusinów, by przysyłali do niego listy i telegramy, by go wesprzeć.
Zatrzymania prewencyjne
22 kwietnia zatrzymano innego białoruskiego działacza, Ilję Dabratora. Oskarżono go o drobne chuligaństwo i niepodporządkowanie się poleceniom milicji. Na podstawie tych paragrafów, wykorzystywanych często przeciw więźniom politycznym, skazano go na 10 dób aresztu. Ilia Dabrator wiózł w swoim samochodzie około 30 flag, niezależnych białoruskich biało-czerwono-białych oraz ukraińskich.
Komentatorzy wiążą te areszty z mającym odbyć się 26 kwietnia "Czarnobylskim Szlakiem”, dniem pamięci ofiar katastrofy w Czarnobylu. Co roku środowiska niezależne starają się upamiętnić tę tragedię pochodem i wiecem w Mińsku.
svaboda.org/agkm
Informacje o Białorusi: Raport Białoruś