Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Agnieszka Kamińska 01.02.2015

Kule świszczą nad biało-czerwono-białą flagą na froncie pod Donieckiem

Po stronie ukraińskiej w okolicy Doniecka walczą i białoruscy bojownicy. Na materiale filmowym z ostatnich dni można zobaczyć biało-czerwono-białą flagę obok ukraińskiej.
Biało-czerwono-biała flaga obok ukraińskiej na froncie na wschodniej UkrainieBiało-czerwono-biała flaga obok ukraińskiej na froncie na wschodniej UkrainieKanał 1+1/TSN

29 stycznia ukraiński kanał telewizyjny ”1+1” pokazał material filmowy z okolic Doniecka i terytorium donieckiego lotniska. Można tam dostrzec, że walki z separatystami żołnierze prowadzą pod ukraińskim, ale i pod białoruskim sztandarem.

Bojownicy ukraińscy pod Pieskami mówią, że brakuje im amunicji. Są też komentarze, że ukraińskie siły nie mogą zwyciężyć rosyjskiej artylerii.

Już wcześniej, 17 stycznia ”Grupa patriotów” Białorusi zamieściła na swoim profilu na portalu społecznościowym wideo, przedstawiające biało-czerwono-białą flagę na froncie pod Donieckiem.

Białorusini wspomagali broniących wówczas lotniska w Doniecku ukraińskich "kiborgów".

Biało-czerwono-biała flaga to symbol niezależnych środowisk na Białorusi. Aleksander Łukaszenka po dojściu do władzy zmienił symbole państwowe na nawiązujące do tych, które białoruskiej republice nadali bolszewicy.

Na Białorusi dość częste są represje, związane z eksponowaniem narodowych symboli w miejscach publicznych. Na przykład w grudniu zatrzymano działaczkę, która z biało-czerwono-białą flagą udawała się do kościoła w Mińsku na modlitwy za więźniów politycznych.

Również akcje solidarności z Ukrainą spotykają się ze zdecydowaną reakcją władz. Kilka dniu temu zatrzymano grupę kilkunastu osób, które chciały uczcić rocznicę śmierci pierwszych ofiar ukraińskiego Euromajdanu. Pięć osób trafiło do aresztów.

Na Białorusi wiele osób prawdopodobnie podziela punkt widzenia prezentowany przez rosyjskie media państwowe w kwestii wojny z Ukrainą. Powodem jest powszechny dostęp do tych mediów  - wielu widzów zapewne ulega wpływom kremlowskiej propagandy. Dostęp do obiektywnych źródeł informacji jest utrudniony.

Środowiska niezależne na Białorusi z reguły rozumieją, że doszło do agresji na Ukrainę i wiedzą, że wynik wojny wpłynie zapewne na przyszłość ich kraju.

Władze Białorusi oficjalnie starają się prezentować stanowisko ”rozjemcy”, czego dowodem ma być zaproszenie do Mińska grupy kontaktowej ws. Ukrainy. Trudno jednak mówić o tym, że Białoruś może być w długofalowej perspektywie stroną neutralną w tym konflikcie – jest bardzo silnie politycznie i gospodarczo uzależniona od Rosji. Z drugiej strony, część komentatorów zauważa, że Łukaszenka jednocześnie boi się, że jego kraj może stać się obiektem podobnych zakusów, jak Ukraina, nie podoba mu się również to, że w ramach Unii Eurazjatyckiej interesy "satelitów" są podporządkowane interesowi Rosji. Nie jest jednak pewne, czy Łukaszenka byłby w stanie utrzymać władzę bez rosyjskich dotacji dla białoruskiej gospodarki. Również zaawansowana jest współpraca wojskowa pomiędzy Mińskiem a Moskwą - na Białorusi Rosja zaklada obecnie nową lotniczą bazę wojskową.

Svaboda.org/agkm

Informacje o Białorusi: Raport Białoruś

bialorus.polskieradio.pl