W piątek sąd rozpatrzył kolejną sprawę administracyjną przeciwko dziennikarzowi freelancerowi, pracującemu dla telewizji Biełsat, Kastusiowi Żukouskiemu. Za materiał dla tej białoruskojęzycznej stacji, nadającej dla Białorusinów z Warszawy, ukarano go grzywną 35 wielkości bazowych (7 mln 350 tys. rubli białoruskich). Taką samą karę otrzymała tego dnia dziennikarka pracująca dla Biełsatu, Łarysa Szczarakowa.
Sąd skazał Kastusia Żukouskiego z paragrafu 22.9. kodeksu administracyjnego – to jest za „niezgodne z prawem wytworzenie produkcji medialnej”. Powodem był materiał w eterze telewizji Biełsat. Dziennikarz tylko w tym roku już sześć razy był karany z tego paragrafu.
Po tym jak sąd ogłosił wyrok Kastuś Żukouski ogłosił, że zamierza zaszyć sobie usta i wypełnił tę obietnicę.
Jak podaje stacja, 8 marca ten sam major Szukiel z Homla, który składał protokół dotyczący Żukouskiego, złożył go i na dziennikarkę Łarysę Szczyrakową. Również dotyczy on „bezprawnej produkcji materiałów medialnych”.
Telewizja Biełsat składała niejednokrotnie wnioski o akredytację, jednak do tej pory go nie uzyskała. Problemy z akredytacją czy wymaganą rejestracją ma wiele niezależnych od władz redakcji i organizacji.
PolskieRadio.pl / agkm
bialorus. polskieradio.pl
Informacje o Białorusi: Raport Białoruś, serwis portalu PolskieRadio.pl