Walera Karbalewicz uważa, że gdyby Rosja w zupełnie dla niej krytycznej sytuacji zechciała rozpocząć wojnę na przykład z Łotwą czy Litwą i w tych krajach będą wojska amerykańskie, Moskwa faktycznie rozpocznie wojnę ze Stanami Zjednoczonymi.
- To, jak sądzę, w pewnym sensie zmusi Moskwę do wielokrotnego zastanowienia się przed rozpoczęciem takiej wojny - powiedział ekspert. Jego zdaniem, obecna sytuacja jest niewygodna dla Białorusi. Z jednej strony pojawią się blisko jej zachodnich i północnych granic Białorusi bataliony NATO. Z drugiej u wschodniej granicy pojawią się kontyngenty rosyjskie.
Walera Karbalewicz zwrócił uwagę na niedawną wypowiedź Aleksandra Łukaszenki, z której wynika, że Białoruś nie pozwoli na rozmieszczenie na swoim terytorium rosyjskich baz wojskowych dopóki nie będzie realnego niebezpieczeństwa wojny.
- To sygnał dla Rosji, że Białoruś nie chce jej wojsk na swoim terytorium. To też sygnał dla Zachodu, który powinien rozumieć, w jakiej sytuacji rosyjskie wojska pojawią się na Białorusi - powiedział Walera Karbalewicz.
W opinii eksperta decyzje podjęte na szczycie NATO w Warszawie są odpowiedzią na działania Rosji.
IAR/agkm
bialorus. polskieradio.pl
Informacje o Białorusi: Raport Białoruś, serwis portalu PolskieRadio.pl