Wicemarszałek Sejmu przemawiał podczas otwarcia 32. edycji Konferencji Europa Karpat, która z udziałem polskich i zagranicznych parlamentarzystów, samorządowców oraz ekspertów odbywa się w Zamku w Krasiczynie.
Na wstępie Terlecki wspomniał, że spotkania Europy Karpat zainicjował - uczestniczący w konferencji - były marszałek Sejmu, poseł PiS Marek Kuchciński.
Dziś, jak podkreślił wicemarszałek, z tych spotkań wyrosła wielka idea i instytucja, a przez 32 odsłony Europy Karpat powstało wiele pomysłów i inicjatyw.
Dały one też przestrzeń do tego, aby poznawali się politycy, samorządowcy, naukowcy z całej Europy Środkowej. W ocenie wicemarszałka powstała tym samym cenna infrastruktura współpracy w regionie.
"My wszyscy z Europy Środkowej, z parlamentu, gotowi jesteśmy pojechać do Kijowa"
Jak zaznaczył, współpraca i dyplomacja parlamentarna jest dziś szczególnie ważna. - Mnie się łamie głos, ale patrzę na naszych przyjaciół z Ukrainy, którzy są w takiej chwili bardzo trudnej i niebezpiecznej - powiedział Terlecki.
Czytaj także:
Wicemarszałek przywołał w tym miejscu rozmowę z wiceprzewodniczącą Rady Najwyższej Ukrainy.
00:27 11540947_1.mp3 Ryszard Terlecki o Ukrainie (IAR)
- Powiedziałem, że gdyby coś się stało, to my wszyscy z Europy Środkowej, z parlamentu, gotowi jesteśmy pojechać do Kijowa, żeby pokazać światu, że Ukraina nie jest sama i że będziemy, tak jak możemy - a może nawet i bardziej, jeżeli to będzie konieczne - wspierać Ukrainę w tym trudnym okresie napięcia - i daj Boże, żeby się na napięciu skończyło - podkreślił Terlecki.
Czytaj także:
***
Potencjał militarny Rosji i Ukrainy (PAP)