Rano funkcjonariusze KGB przeszukali mieszkanie Andrzeja Poczobuta w Grodnie.
Funkcjonariusze nałożyli areszt na część majątku Poczobuta i zabrali jego komputer. - Przyszli trzej panowie z KGB, pokazali nakaz aresztowania majątku. Obeszli mieszkanie, wybrali rzeczy najcenniejsze, zabrali komputer i DVD, na pozostałe przedmioty nałożony jest areszt. Zostałem zobowiązany do niesprzedawania i niewynoszenia tego mienia - wyjaśnił działacz ZPB. Dodał, że chodzi o takie sprzęty, jak telewizor i lodówka.
W poniedziałek prokuratura w Grodnie poinformowała Poczobuta, że jest podejrzany o znieważenie prezydenta Białorusi. Areszt mienia to konsekwencja tej decyzji: - Oprócz zwykłej kary może zostać na mnie nałożona kara materialna i dla zabezpieczenia jej został nałożony areszt - wyjaśnił Poczobut.
Dziennikarz mówił, że choć postępowanie prowadzi prokuratura, to wykonawcą decyzji prowadzącego śledztwo Arsenija Nikolskiego jest KGB. W ocenie Poczobuta działania władz świadczą o tym, że sprawa jest "ustawiona".
Andrzej Poczobut jest współpracownikiem „Gazety Wyborczej” i szefem Rady Naczelnej Związku Polaków na Białorusi. Dziennikarzom mówił, że traktuje oskarżenia wobec siebie jako początek „porządkowania internetu”, który zapowiedział Aleksander Łukaszenka.
agkm, Radio Racja, PAP