Jednocześnie rosyjska dyplomacja zapowiada, że jeśli Mińsk będzie represjonował rosyjskich dziennikarzy, to Moskwa gotowa jest wstrzymać uzgadniane od kilku tygodni kredyty. Rosyjskie media znalazły się na celowniku Aleksandra Łukaszenki, który zarzucił dziennikarzom publikowanie informacji szkodliwych dla białoruskiej gospodarki.
W ostatnich miesiącach nasiliły się przypadki odmowy wydawania akredytacji a nawet deportacji rosyjskich dziennikarzy z Białorusi. - Rząd Federacji Rosyjskiej jest zaniepokojony działaniami białoruskiej administracji w stosunku do rosyjskich mediów - oświadczył rosyjski minister finansów Aleksiej Kudrin i zagroził władzom w Mińsku zablokowaniem linii kredytowych.
Sberbank chętny do pomocy
Rosja nalega również na intensyfikację procesów prywatyzacyjnych białoruskich przedsiębiorstw. Państwowy „Sberbank” Federacji Rosyjskiej chce przejąć rolę konsultanta tych procesów. - Jesteśmy w ścisłych kontaktach z białoruskim rządem i mamy nadzieję, że będziemy doradzać w kwestiach prywatyzacyjnych - poinformował podczas Petersburskiego Forum Ekonomicznego szef banku German Gref. Wielu niezależnych ekspertów uważa, że Moskwa chce wykorzystać trudną sytuację Mińska, aby przejąć akcje kluczowych białoruskich koncernów.
IAR, agkm