Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 21.10.2011

Zatrzymania na demonstracji opozycji w Mińsku

Białoruskie służby porządkowe zatrzymały Aleksandra Wałancewicza i prawdopodobnie dwóch innych uczestników opozycyjnej akcji solidarności z więźniami politycznymi.
Zatrzymania na demonstracji opozycji w Mińskufot. europarlament. europa.eu

W proteście wzięło udział kilkadziesiąt osób. Na Placu Październikowym w centrum Mińska było też wielu dziennikarzy i milicjantów w cywilu. Zgromadzenie trwało ok. 45 minut.

Działacz "Europejskiej Białorusi" Aleksander Wałancewicz przemawiał przez megafon. Mężczyźni w cywilu zabrali go z placu i wywieźli autem bez numerów.

Radio Swaboda podaje, że wiceszef mińskiej milicji Ihar Jausiejeu powiedział o trzech zatrzymanych. Reporter usłyszał Jausiejeua, który kierował akcją milicji, rozmawiającego przez krótkofalówkę.ostał wywieziony samochodem bez numerów.

Uczestnicy akcji zamierzali domagać się wypuszczenia na wolność polityków opozycyjnych przetrzymywanych w więzieniach i aresztach. Chodzi między innymi o byłych kandydatów na prezydenta Mykołę Statkiewicza i Andreja Sannikaua, skazanych odpowiednio na 6 i 5 lat pozbawienia wolności za udział w demonstracji po wyborach prezydenckich 19 grudnia.

Funkcjonariusze białoruskich służb od początku starali się nie dopuścić do zorganizowania akcji protestacyjnej. Jeden z opozycjonistów w trakcie zatrzymania krzyczył: "Wolność, wolność!". Inni zgromadzeni rozchodzili się na żądanie milicjantów.

W ciągu dnia milicja zatrzymała prewencyjnie kilku innych opozycjonistów, którzy zamierzali uczestniczyć w akcji solidarności.

agkm

Informacje o Białorusi: Raport Białoruś