Jak poinformowała Monika Lewandowska z Prokuratury Okręgowej w Warszawie, pierwsze postępowanie wszczęto w maju tego roku z zawiadomienia szefa MSZ Radosława Sikorskiego, a kolejne 2 grudnia, z zawiadomienia pracownika resortu dyplomacji.
Pierwsze z postępowań dotyczy „podrobienia dokumentów MSZ i placówki zagranicznej mu podległej", w okresie od listopada 2010 roku do marca 2011 roku.
Drugie śledztwo wszczęte 2 grudnia prowadzone jest pod kątem podrobienia dokumentów urzędowych MSZ od sierpnia 2005 roku do listopada 2011 roku oraz w sprawie "ujawnienia informacji osobie nieuprawnionej, poprzez udostępnienie kserokopii aplikacji wizowych".
Czynności w obu postępowaniach wykonują funkcjonariusze ABW. Obie sprawy są częściowo niejawne – zaznaczyła rzeczniczka.
Śledztwo wszczęte 2 grudnia należy powiązać z pojawieniem się w sieci kolejnej serii rzekomych depesz MSZ dotyczących Białorusi. W dokumentach pojawiał się m.in. wątek Alesia Bialackiego czy rzekomej korespondencji dotyczącej opozycji białoruskiej, między polskim MSZ a Wielką Brytanią.
Ministerstwo Spraw Zagraniczych oświadczyło, że dokumenty te są fałszywe.
agkm
Informacje o Białorusi: Raport Białoruś