Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 02.03.2012

Niaklajeu: Białorusi grozi wcielenie do Rosji. "Oddamy duszę diabłu"

Odbywa się "piąte rozpiłowanie Białorusi" – pisze były kandydat na prezydenta. Apeluje o Ogólnobiałoruski Zjazd, aby ratować kraj. Sytuację porównuje do rozbiorów Polski.
Niaklajeu: Białorusi grozi wcielenie do Rosji. Oddamy duszę diabłufot. Gawari Praudu

Uładzimir Niaklajeu, były kandydat na prezydenta Białorusi, ocenia, że odbywa się pochłanianie jego kraju przez rosyjski kapitał przy braku zdecydowanej reakcji Zachodu. Na łamach opozycyjnego dziennika "Narodnaja Wola" Niaklajeu pisze, że zachodnie kraje uznały, iż Rosja nie stanowi już dla nich zagrożenia.

Dlatego - dowodzi Niaklajeu - aby nie psuć relacji z Moskwą, Zachód nie chce aktywizować "kwestii białoruskiej", a Rosja nie zamierza zmniejszać aktywności na drodze pochłaniania białoruskiej gospodarki. Zaś prezydent Aleksander Łukaszenka, dzięki korzyściom płynącym z wykupywania białoruskich przedsiębiorstw przez rosyjski kapitał, zamierza utrzymywać władzę.

Odbywa się "piąte rozpiłowanie Białorusi" – pisze Niaklajeu, nawiązując do wcześniejszych podziałów białoruskich ziem. Apeluje, by zaprzestać krojenie Białorusi i wstrzymać rozpiłowywanie "narodowej świadomości Białorusinów". Jego zdaniem, ludzie powinni się zebrać na Ogólnobiałoruski Zjazd, który określiłby niezbędne działania w celu ratowania kraju. - Inaczej oddamy nie tylko niebo, wodę , ziemie, ale i Duszę - pisze Niakalajeu.

- Jeśli ktoś jeszcze nie zrozumiał, co mianowicie nam grozi, wyjaśniam: INKORPORACJA. Nawet w razie zachowania formalnej niepodległości, przy której Zachód (na razie) obstaje - podkreślił jeden z kandydatów opozycji w wyborach prezydenckich z 2010 r.

Niaklajeu argumentuje, że w niedzielę wróci na Kreml Władimir Putin, który obierze ten sam kierunek co prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka: ignorowania opinii publicznej - co może oznaczać umocnienie wspólnego frontu państw autorytarnych.

Jednocześnie, przekonuje Niaklajeu, Zachód będzie w 2012 r. poświęcać Białorusi zacznie mniej uwagi, choć zapewne będą nadal padać "rytualne słowa" na temat więźniów politycznych i "zostanie przyjętych jeszcze kilka szumnych oświadczeń".

Według opozycjonisty szansą europeizacji Białorusi mógł stać się rok 2011, ale "zaczęło się intensywne wchłanianie Białorusi przez rosyjskie struktury oligarchiczne". Początkiem tego była sprzedaż Gazpromowi białoruskiego operatora gazociągów Biełtransgaz.

- Zachód, nie chcąc zwiększać napięcia w stosunkach z Rosją, nie zamierza mocniej stawiać "kwestii białoruskiej", a Rosja nie zamierza zmniejszać aktywności w sferze rozkrajania białoruskiej gospodarki. Dzięki temu rozkrajaniu Łukaszenka zamierza utrzymać się u władzy - ocenia Niaklajeu.

Niaklajeu ocenia , że w taki sam sposób w XVIII w. była poddawana rozbiorom Rzeczpospolita.

Przypomina, że według prognozy ośrodka analitycznego Stratfor Białoruś będzie w pełni zintegrowana z Rosją już w 2015 r.

Opozycjonista uważa, że rozkrajanie Białorusi będzie odbywać się stopniowo, a suwerenność swojej przestrzeni powietrznej Białoruś już oddała. - Przejście kontroli nad systemem obrony przeciwlotniczej w ręce rosyjskich żołnierzy jest przecież rozkrajaniem białoruskiego nieba - podkreśla, nawiązując do porozumienia Białorusi i Rosji o wspólnej ochronie zewnętrznej granicy powietrznej Związku Białorusi i Rosji (ZBiR) oraz o utworzeniu wspólnego systemu obrony przeciwlotniczej.

- Chcą nas pokroić i wyrzucić na śmietnik historii. A my co robimy? Dyskutujemy: wziąć udział w „wyborach parlamentarnych” czy je bojkotować - pisze Niaklajeu. To ostatnio temat dyskusji wśród opozycji przed zbliżającymi się wyborami parlamentarnymi jesienią.

Artykuł opublikowano w gazecie "Narodnaja Wola".

IAR, PAP, agkm

Informacje o Białorusi: Raport Białoruś