Powodem jest odmowa przyznania wizy niemieckiej deputowanej Marie-Louise Beck. Posłanka Bundestagu miała obserwować białoruskie wybory z ramienia OBWE. Wizy nie przyznano również litewskiemu posłowi Emanuelisowi Zingerisowi. Podobnie jak Marie-Louise Beck, Zingeris zabierał często głos w sprawie represji na Białorusi. Wiz nie otrzymało także kilku niemieckich dziennikarzy.
Urzędniczka niemieckiego MSZ Antje Leendertse, odpowiedzialna za politykę w Europie Wschodniej, w rozmowie z białoruskim dyplomatą skrytykowała Mińsk za odmowę przyznania wiz Beck i Zingerisowi, a także przedsiawicielom mediów. Ambasadorowi przekazano, że niemiecki rząd uważa tę decyzję za „niezrozumiałą”. Dyplomatę wezwano na polecenie szefa resortu, Guido Westerwellego. – Ograniczenie wolności prasy, zakazy wizowe i represje wobec społeczeństwa obywatelskiego przed niedzielnymi wyborami na Białorusi MSZ Niemiec uznał za „negatywny znak i regres w rozwoju społeczeństwa na Białorusi”.
Rzecznik białoruskiego MSZ Andrej Sawinych oświadczył wcześniej, że przyjazd tych Beck i Zingerisa na Białoruś jest „niepożądany”. Zaznaczył, że Mińsk ma zamiar „konstruktywnie współpracować z OBWE” podczas wyborów.
Welt.de/svaboda.org/agkm
Informacje o Białorusi: Raport Białoruś