26 kwetnia odbędzie się protestacyjna akcja w rocznicę wybuchu w elektrowni w Czarnobylu. Nie będzie niestety manifestacji, będzie wiec, chwila milczenia. To wszystko będzie miało miejsce obok kapliczki poświęconej ofiarom katastrofy w Czarnobylu na placu Bangalore.
Akcja dostała pozwolenie od administracji miejskiej, stąd nie będzie aresztowań, nie będzie zatrzymań. Myślę, że to pomoże nam zebrać więcej ludzi.
Oczywiście mając w pamięci ostatnie wydarzenia, wybuch w metrze, nie możemy się spodziewać tysięcy ludzi. Jednak chcemy się zebrać – żeby wspomnieć o ofiarach Czarnobyla, ale też o tych wszystkich złych rzeczach, które dzieją się w polityce, w gospodarce, w życiu społecznym.
Bo czego chce Aleksander Łukaszenka – żeby wszyscy milczeli, żeby wszyscy się schowali się w swoich własnych domkach, nic nie mówili i bali się. My tymczasem wyjdziemy 26 kwietnia, żeby pokazać, że się nie zgadzamy. Aleksander Łukaszenka, który traci kontrolę nad sytuacją, wie, że każda taka akcja może wywołać łańcuch protestów.
Franciszak Wiaczorka