Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Urszula Tokarska 25.02.2013

Polska coraz mocniej sprzeciwia się polityce klimatycznej Unii Europejskiej

Jest ona zbyt kosztowna i szkodliwa dla europejskiej gospodarki. W krajach UE do 2020 roku ma być bowiem ograniczona emisja CO2 o 20%.
Polska coraz mocniej sprzeciwia się polityce klimatycznej Unii EuropejskiejKarol Karolus/Wikimedia Commons/CC
Posłuchaj
  • Polska coraz mocniej sprzeciwia się polityce klimatycznej Unii Europejskiej
Czytaj także


Minister Środowiska Marcinj Korolec wypowiedział się przeciwko prowadzonej przez UE polityce klimatycznej. Jego zdaniem jest ona zbyt kosztowna i szkodliwa dla europejskiej gospodarki. W krajach UE do 2020 roku ma być bowiem ograniczona emisja CO2 o 20%.

Opinię ministra podziela Andrzej Sikora, prezes Instytutu Studiów Energetycznych. Emisja CO2 w Europie, gdzie żyje 500 mln obywateli UE, to jest tylko 7% światowej emisji. Jeżeli z tego 7% zredukujemy 20% to oznacza, że w skali świata emisja CO2 będzie mniejsza o 1,5-2%, a na to musimy wydać setki miliardów euro. Unię stać było na tego typu działania energetyczne jeszcze przed rewolucją gazu z łupków, teraz okazuje się, że wydobycie gazu z łupków w USA, Kanadzie, Australii jednocześnie powodują zmniejszenie redukcji emisji ze spalania węgla. Może to jest dobry kierunek.

Podobny punkt widzenia prezentuje Tomasz Chmal, ekspert z Instytutu Sobieskiego
. To jest czas rynku, z jednej strony energetyka odnawialna jest już stosunkowo tania i dostępna, można sobie wyobrazić dalszy postęp technologiczny bez dopłat i na to trzeba stawiać, a nie dopłacać ciągle, a z drugiej strony dyskryminować energetykę konwencjonalną. Niech te dwie energetyki będą równoprawne i miały możliwość konkurowania na rynku ze sobą.

- Czyli postulat jest wyraźny, żeby już nie dopłacać do zielonej energii. Czy to nie jest zbyt wcześnie na to w Polsce, bo jeśli tych dopłat nie będzie to nie będzie paneli słonecznych, wiatraków, biogazowni, bioelektrowni.

Według Andrzeja Sikory
, fatalne jest to, że polityka energetyczna państwa napisana 4 lata temu jest już dokumentem przestarzałym. Dokument mówił wtedy o konieczności budowy elektrowni atomowych, o znacznym odejściu od energetyki węglowej w sytuacji, gdy Polska stoi na węglu. Trzeba więc zastanowić się nad nową polityką energetyczną i nad tym, jak Polska może w UE być strażnikiem bezpieczeństwa energetycznego.

- Patrząc na to co dzieje się w Polsce, wiemy już, że muszą powstawać nowe elektrownie?

Tak, ponieważ przystępując do UE podpisaliśmy zobowiązania, wynikające z redukcji emisji, co do konieczności wyłączenia starych, mniej efektywnych bloków. Mimo, że Polska w latach 90-tych przez zmniejszenie uprzemysłowienia miała olbrzymią redukcje emisji samoistnie wykonaną. Nowoczesność jest przed nami.

- Nadal nie wiemy, jaką energetykę będziemy rozwijali w najbliższych latach: węglową, atomowa, gazową czy zieloną.


Prof. Krzysztof Żmijewski, sekretarz generalny Społecznej Rady ds. Rozwoju Gospodarki Niskoemisyjnej uważa, że powiedzieliśmy „pas” na wszystkich polach. Nie ma dzisiaj żadnego programu w żadnej z tych dziedzin. Jesteśmy liderem efektywności energetycznej w Europie, a to dlatego, że startujemy z bardzo złej pozycji, czyli tego, kto bardzo dużo tej energii marnuje. Nie jesteśmy liderem w zakresie technologii.

- Czyli redukujemy emisję CO2, bo zaczynamy oszczędzać, ale gdybyśmy mieli budować elektrownie, to czy już wiemy jakie?


Jak mówi Andrzej Sikora, nie bardzo wiemy. Mimo, że w Polsce węgla jest dużo, mimo, że program nuklearny wydawał się w Polsce nie zagrożony, to rewolucja z łupków może zaburzyć ten spokój sprzed paru lat.

- Może się okazać, że polska energetyka będzie się rozwijała dzięki łupkom, ale o tym, czy będzie w Polsce gaz łupkowy wykorzystywany do produkcji energii elektrycznej, zależy od tego jaką politykę będzie prowadziła Komisja Europejska.

Tomasz Chmal uważa, że produkcja energii elektrycznej z gazu jest o połowę mniej emisyjna niż z produkcji węgla, ale też jest to paliwo emisyjne. Jeśli polityka klimatyczna Europy będzie nadal bardzo restrykcyjna, to gaz stopniowo będzie eliminowany, tak jak dziś węgiel.

Według Andrzeja Sikory
, Komisja Europejska jest taka jak społeczeństwo, które ją wybiera. Jak społeczeństwo okaże się mniej „zielone”, to nowoczesna technologia będzie ważniejsza.
W USA, po tym jak się okazało, że gaz łupkowy jest wydobywany na szeroką skalę, jest problem. Jest to jeden z najtańszych regionów świata, jeśli chodzi o energię. Okazuje się, że pojawiają się na rynku ceny ujemne, tzn. że producent musi dopłacić, żeby ktoś od niego tę energię kupił. Mają więc duży przepływ kapitału, duży przepływ uprzemysłowienia, łącznie z chemią, która z Niemiec przenosi się do USA.

- Mamy już dwa państwa przeciwne wydobyciu gazu łupkowego: Niemcy i Francja.


Nie oznacza to, że społeczeństwo myśli tak samo jak ich przywódcy.

Rozmawiał: Robert Lidke

Projekt powstaje we współpracy z Narodowym Bankiem Polskim w ramach programu edukacji ekonomicznej:

''