Mimo trwającej wojny, na Wołyniu odnawiana jest jedna z najpiękniejszych świątyń - Kolegiata Świętej Trójcy w Ołyce. Kościół został wzniesiony na początku XVII wieku na zlecenie Albrychta Stanisława Radziwiłła według projektu Benedetta Molliego i Giovanniego Maliverny. Po zamknięciu kolegiaty przez władze radzieckie zabytek stopniowo zaczął popadać w ruinę. Dopiero w 1996 roku kolegiata została zwrócona rzymskokatolickiej parafii w Ołyce. Odbudowę zabytkowej świątyni rozpoczęto w 2013 roku. Dziś, po wielu latach prac konserwatorskich, budynek zaczyna stopniowo odzyskiwać utracony blask.
Fot. Karina Wysoczańska/ Nowy Kurier Galicyjski
- Dążymy do tego, żeby w perspektywie końca tych prac, ten kościół przywrócił się w kształt, jaki oglądał w połowie XVII wieku jego fundator Stanisław Albrecht Radziwiłł. Precyzyjnej ikonografii przedstawienia kościoła z tego czasu nie ma, ale badania chemiczne i konserwatorskie pozwalają na to, żeby z dużą dozą prawdopodobieństwa oddać kształt i wygląd kościoła - powiedział Jan Żółtowski, prezes Fundacji Dziedzictwa Kulturowego.
07:57 Odnawianie Kolegiaty Świętej Trójcy na Wołyniu.mp3 Kolegiata Świętej Trójcy w Ołyce odzyskuje swój dawny blask. Przygotował Eugeniusz Sało
W tym roku konserwatorzy skupiają się na renowacji elewacji i osuszaniu murów. Dokończone będą prace przy posadzce świątyni. Odnawiane są również figury apostołów, obrazy i alabastrowe anioły. Niestety remont utrudnia trwająca na Ukrainie wojna.
Fot. Karina Wysoczańska/ Nowy Kurier Galicyjski
- Dużo naszych chłopców poszli na wojnę. Z naszej parafii, dzięki Bogu nikt nie zginą. Ale już dwóch chłopców, którzy pracowali przy restauracji, nie ma. Młodzi, po 35 lat. Choć oni byli wyznania prawosławnego, pozostali w naszych sercach, bo tyle lat tutaj pracowali i byli dobrze nam znani - opowiada ks. Jerzy Pohnerybka, proboszcz parafii pw. Świętej Trójcy w Ołyce.
W sumie ukończono już 70 procent prac zaplanowanych ta ten rok. I choć współczesność niesie ze sobą wyzwania, to praca Fundacji i zaangażowanie specjalistów dają nadzieję na przyszłość, w której Kolegiata znów będzie dumnym symbolem kulturowego bogactwa Wołynia.
Eugeniusz Sało