Polskie Radio

Rozmowa dnia: Marek Opioła

Ostatnia aktualizacja: 18.06.2015 12:30
Audio
  • Poseł PiS Marek Opioła o wycieku akt ze śledztwa dotyczącego afery taśmowej (Z kraju i ze świata/Jedynka)

Przemysław Szubartowicz: Marek Opioła, Prawo i Sprawiedliwość, członek Komisji ds. Służb Specjalnych. Witam pana.

Marek Opioła: Dzień dobry.

Boi się pan pana Stonogi?

Czy się boję? Przeraża mnie jedna rzecz – że 28 tomów akt sprawy zostało ujawnionych tak jednym kliknięciem i że dopiero po 26 godzinach wymiar sprawiedliwości, policja reaguje.

No to kto ponosi za to odpowiedzialność? Adwokaci, którzy dostali te akta, czy prokuratura?

W pierwszej kolejności uważam, że jednak prokuratura. Mając informacje na początku marca, że dochodzi do upublicznienia akt z tej sprawy, nie zareagowała. I uważam, że prokuratura jednak powinna nanieść taką klauzulę, że nie wolno robić fotokopii, można się zapoznawać  na miejscu.

No tak, ale jednak zgodnie z prawem jest przekazywanie czy pokazywanie akt sprawy osobom, które są w tę sprawę jakoś tam zamieszane, choćby na przykład adwokaci osób uczestniczących w procesie.

Panie redaktorze, rozmawiamy o tym samym, tylko że ja nie mówię, żeby nie pokazywać. Ja tylko mówię, żeby pokazywać, ale żeby nie robić to w ten sposób, żeby umożliwiać robienie fotokopii i żeby później ta fotokopia została przekazana do osób nieupoważnionych, a te osoby publikują je, te akta w sposób nieodpowiedzialny.

Wczoraj Andrzej Seremet był na posiedzeniu Komisji Służb Specjalnych, pan wysłuchał Andrzeja Seremeta. Andrzej Seremet uważa, że jeśli ktoś uzyskuje legalnie dostęp do akt, wie, że za ich ujawnienie grozi mu odpowiedzialność karna i mimo tego to robi, popełniając przestępstwo, to po stronie prokuratury jest jedynie możliwość takiego oznakowania dokumentów, by zidentyfikować taką osobę i pociągnąć do odpowiedzialności karnej. Tak mówi Andrzej Seremet.

Pełna zgoda, tak powiedział, tylko że ja bym chciał zobaczyć, kto zostanie pociągnięty do odpowiedzialności karnej, czy prokuratura już złożyła wnioski w stosunku do osób, które kopiowały, fotografowały i przekazały to Zbigniewowi S. i czy wniosek do Rady Adwokackiej został już złożony o ukaranie takiej osoby.

Czyli nie przekonał pana wczoraj Andrzej Seremet?

Zupełnie mnie nie przekonał i to jest właśnie całe clou, że całe posiedzenie wydawało mi się, że o tyle jest ważnym posiedzeniem, że może być w formie niejawnej. Pan prokurator powiedział na samym początku, że on zamierza upublicznić to, co nam mówi, czym wzbudził nasze zdumienie wielkie, dlatego że uważaliśmy, że Komisja ds. Służb Specjalnych jest takim ciałem, gdzie może obradować w formie niejawnej, jeżeli prokuratura ma taką możliwość i... miała taką możliwość, żeby przedstawić proces wychodzenia z tego dużego problemu dla samego wymiaru sprawiedliwości i prokuratury, ale pan prokurator nie skorzystał z takiej możliwości, on jakby udowadniał nam cały czas, że prokuratura działała zgodnie z prawem i że wszystko jest w porządku, a w tej sprawie nic nie jest w porządku. Służby specjalne fatalnie działają, służby specjalne są skłócone z prokuraturą i dzisiaj ponosimy efekt tego, że prokurator generalny został w pewnym momencie odłączony od ministra sprawiedliwości i zażądał (...)

Panie pośle, to dlaczego Prawo i Sprawiedliwość nie chce czy też chcąc, nie odwoła Andrzeja Seremeta, bo nie zagłosuje w tej sprawie w taki sposób, żeby pomóc premier Ewie Kopacz, która czeka wprawdzie na dokumenty, ale nie chce przyjąć sprawozdania?

Panie redaktorze, my nie chcemy pomagać Platformie, my oczekujemy jednak od pana prokuratora, że on dokończy tą sprawę i jeżeli się już powiedziało A, to nie można powiedzieć, że się ucieka od odpowiedzialności. Dla Platformy Obywatelskiej jest bardzo łatwo postawić tak sprawę, dlatego że oni najbardziej w tej sprawie ponoszą konsekwencje, dlatego że to ich politycy zostali nagrani, to oni się sprzeciwili...

A jest pan pewien, że tylko Platformy Obywatelskiej politycy zostali nagrani? Politycy Platformy sugerują, w tym np. Grzegorz Schetyna, że wcale nie jest do końca pewne, czy politycy PiS-u nie zostali też nagrani.

Panie redaktorze, znając doświadczenie ostatnich 8 lat, jeżeli gdziekolwiek się pojawiają politycy PiS-u, to byśmy o tym już wszyscy wiedzieli i byśmy o tym tylko i wyłącznie rozmawiali. Ale na dzień dzisiejszy z tych 21 nagrań, które posiada prokuratura, nie ma żadnych polityków Prawa i Sprawiedliwości...

Ale 14 tych nagrań jeszcze nie zostało opublikowanych z tego, co wiadomo, a jest tak naprawdę 100 spotkań nagranych.

Sto nagrań, to prawda, tylko że w tych aktach, które zostały upublicznione przez pana Zbigniewa S. nie ma informacji dotyczących polityków Prawa i Sprawiedliwości, w związku z tym na dzień dzisiejszy można z całą odpowiedzialnością powiedzieć, że nie ma żadnych taśm, chyba że jeżeli pan minister Schetyna i Biernacki, bo to oni we dwóch mówią o takich taśmach, mają taką wiedzę, to niech się nią podzielą i niech powiedzą konkretnie, o jakie spotkania chodzi, kto z kim.

Czyli, panie pośle, Andrzej Seremet jest przez Prawo i Sprawiedliwość krytykowany, ale nie powinien teraz odchodzić, tylko powinien dokończyć mimo wszystko tę sprawę.

Uważam, że trzeba brać odpowiedzialność za to i uważam, że nie można w ten sposób podejmować działań, jakich Platforma by sobie życzyła, żeby jeszcze został odwołany pan Andrzej Seremet, prokurator generalny, i żeby jeszcze Platforma powołała zupełnie wygodniejszą osobę dla siebie.

A szef CBA powinien zostać odwołany, Paweł Wojtunik?

Tak jak mówiłem od samego początku, że w moim przekonaniu jeżeli szef służby daje się nagrać, to powinien honorowo odejść ze swojej funkcji.

A ktoś jeszcze powinien odejść? Szef ABW?

Uważam, że szef ABW, szef BOR–u, czyli osoby odpowiedzialne za ochronę kontrwywiadowczą, w pierwszej kolejności szef BOR–u, który ponosi odpowiedzialność za to, jak pani premier mówiła o tym jasno, że służby specjalne i też Biuro Ochrony Rządu nie sprawdziło się w tej sprawie, to uważam, że powinni ponieść pełne konsekwencje, a dzisiaj są... szef policji, szef Agencji Bezpieczeństwa są tak naprawdę adwokatami we własnej sprawie, bo to oni za to odpowiadają.

Czyli, panie pośle, gdyby Prawo i Sprawiedliwość doszło do władzy, to rozumiem, że te instytucje będą pozbawione tych szefów, którzy obecnie sprawują tę funkcję.

Panie redaktorze, zwykle jest tak, że jak się... Po pierwsze trzeba wygrać wybory i dopiero wtedy mówić o tym, jak będą kształtowane poszczególne instytucje, na dzień dzisiejszy nie mamy wyborów, w związku z tym nie będę się wypowiadał na ten temat. Ale ja oceniam ich działania w obecnej sprawie w sposób negatywny.

Panie pośle, pan wspomniał, że... i zresztą inni politycy PiS-u także, że należałoby wrócić do tego, aby Prokuratura Generalna była w strukturach Ministerstwa Sprawiedliwości. Chodzi o połączenie tych funkcji.  Nie obawia się pan, że to byłoby znów tak, że ktoś zarzuci: oto upolityczniona prokuratura.

A dzisiaj co mamy, panie redaktorze?

Dzisiaj jest oddzielnie.

Jasne, oddzielnie i bezstronna, tylko że w sprawie na przykład... jak mamy sprawy dotyczące polityków, kwestie afery podkarpackiej, są informacje mówiące o tym, że Centralne Biuro Antykorupcyjne, i to jest faktem, rok temu przeszukało pomieszczenia i biura w stosunku do przewodniczącego Polskiego Stronnictwa Ludowego pana Jana Burego, ministra Renasiewicza i od roku nic się w tej sprawie nie dzieje.

Pamięta pan zarzuty wobec Zbigniewa Ziobry z dawnych lat dotyczące upolitycznienia działań ministra sprawiedliwości, prokuratury?

Tylko że to było 8 lat temu i żadne z tych zarzutów się nie potwierdziło, a dzisiaj mamy tak, że prokuratura nic w ważnych sprawach jakoś dziwnie się blokuje i jest wielki konflikt pomiędzy służbami a prokuraturą.

Panie pośle, to jeszcze jedno pytanie. Rozumiem, że ten powrót do połączenia prokuratury i ministerstwa to jest jedno, a jeszcze jakieś inne propozycje dotyczące reformy służb specjalnych na przykład?

Przede wszystkim to, co nam... dzisiaj widać, że nie ma koordynacji służb specjalnych, nie ma ministra z prawdziwego zdarzenia...

Marek Biernacki nie da sobie rady?

Marek Biernacki jest powołany w formie rozporządzenia, w związku z tym ja nie mówię o kompetencjach, ale na dzień dzisiejszy przez 3 miesiące niewiele można zrobić, to po pierwsze. A po drugie – trzeba też wprowadzić te zmiany, które Trybunał Konstytucyjny nakazał, a czas leci, a dzisiaj Platforma Obywatelska nic w tym kierunku nie robi.

Marek Opioła, bardzo dziękuję, poseł Prawa i Sprawiedliwości i członek Komisji ds. Służb Specjalnych, był gościem magazynu Z kraju i ze świata.

Kłaniam się.

(J.M.)