Unia Europejska przygląda się Rumunii, w której od dwóch tygodni trwają protesty. Mimo, że rząd wycofał się z kontrowersyjnego pomysłu złagodzenia kar za korupcję, tysiące ludzi domaga się ustąpienia rządu. Obecne protesty są najbardziej spektakularne od rewolucji w 1989 roku. Rumunia traktowana jest jako najbiedniejszy kraj w Unii Europejskiej, tymczasem zaskakujące dla Zachodu jest dążenie Rumunów do zachowania zasad demokracji i wyrażanie sprzeciwu wobec nieuczciwych działań rządu.
Rozmowa z Tomaszem Dąborowskim z Ośrodka Studiów Wschodnich.