Wizja polityki zagranicznej prezydenta Stanów Zjednoczonych nie jest do końca sprecyzowana. Donald Trump należy do grupy „romantyków”, którzy - w odróżnieniu od „realistów” – chcieliby dużo i szybko zmienić. Prezydent chciał np. szybko nawiązać sojusz z Rosją albo osłabić stosunki z Unią Europejską. Przed podejmowaniem pochopnych decyzji powstrzymywany jest przez osoby ze swojej administracji. Jeszcze jako kandydat i na początku urzędowania Donald Trump wyrażał się o Wspólnocie niezbyt pochlebnie. Jednak wiceprezydent Stanów Zjednoczonych Mike Pence, podczas niedawnej wizyty w Brukseli zapewniał o dalszej współpracy USA z Unią Europejską. Podkreślał potrzebę ścisłej więzi z Niemcami, z UE, z całą Europą. Rozbieżności między tym co Donald Trump mówił kiedyś a tym co mówi teraz nie dotyczą tylko Unii Europejskiej. Dotyczą także muru na granicy z Meksykiem, sposobu rozwiązania konfliktu izraelsko-palestyńskiego itd.
Rozmowa z Bartoszem Wiśniewskim z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.