Europejski Klub Trójki

UE, Bułgaria, kryzys.

Zmęczeni kolejnymi aferami, sfrustrowani brakiem perspektyw Bułgarzy domagają się ustąpienia rządu i zorganizowania kolejnych przyspieszonych wyborów. Od 14 czerwca w Bułgarii nie było ani dnia bez demonstracji. Uczestniczy w nich do kilkudziesięciu tysięcy osób. Kryzys trwa od lutego. Przez Bułgarię przetoczyła się wtedy pierwsza fala demonstracji, która doprowadziła do dymisji rządu. Bułgarzy protestują jednak nie tylko przeciwko obecnemu rządowi, ale też przeciwko skorumpowanemu systemowi politycznemu i nieudolności rządzących.

Bułgaria jest na cenzurowanym Komisji Europejskiej od czasu wejścia do Unii w 2007 roku. Nie jest tajemnicą, że wraz Rumunią została przyjęta do Wspólnoty „na kredyt”, że nie jest przygotowana do integracji. Władze w Sofii zobowiązały się wprawdzie do nadrobienia zaległości, ale cały czas pozostają pod czujnym nadzorem Komisji Europejskiej, która wciąż zarzuca brak dostatecznych reform. Kolejne raporty: czy to Brukseli, czy międzynarodowych organizacji dotyczące korupcji potwierdzają, jak bardzo poważny jest to problem w Bułgarii. Sofia nie może liczyć na poprawę wizerunku, zwłaszcza po majowych wyborach, po których wybuchły protesty. Bezpośrednim powodem była decyzja nowego premiera o powołaniu potentata medialnego na szefa wpływowej Organizacji Bezpieczeństwa. Ruch ludzi zmęczonych korupcją i kumoterstwem zamienił się w demonstracje skierowane przeciwko rządowi i politykom. Sytuacja była na tyle  niepokojąca, że w Parlamencie Europejskim na sesji plenarnej kilkanaście dni temu odbyła się debata poświęcona właśnie Bułgarii. Czy zatem Bułgaria zdoła wyjść z kryzysu? Gośćmi Europejskiego Klubu Trójki byli: Marek Suchowiejko - dyplomata i wieloletni korespondent Polskiego Radia w Sofii, oraz politolog - Adam Balcer ze Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego.