Polskie Radio

Heweliusz poleci dopiero w maju

Ostatnia aktualizacja: 03.02.2014 19:00
Start Heweliusza, polskiego satelity naukowego, planowany jest na maj. W przestrzeni kosmicznej satelita miał znaleźć się już pod koniec grudnia, ale jego start trzeba było przełożyć ze względu na usterkę chińskiej rakiety.
Pierwszy polski satelita naukowy Heweliusz. Uroczystość nadanie imienia Heweliusz jednemu z dwóch pierwszych polskich satelitów naukowych budowanych w ramach konsorcjum BRITE odbyła się w Centrum Badań Kosmicznych PAN w Warszawie.
Pierwszy polski satelita naukowy "Heweliusz". Uroczystość nadanie imienia "Heweliusz" jednemu z dwóch pierwszych polskich satelitów naukowych budowanych w ramach konsorcjum BRITE odbyła się w Centrum Badań Kosmicznych PAN w Warszawie. Foto: PAP/Grzegorz Jakubowski

- Nasz lot jest jednym z siedmiu przewidzianych na ten rok i opóźnianie wystrzelenia poza maj jest mało prawdopodobne - mówi Tomasz Zawistowski z Centrum Badań Kosmicznych PAN (CBK PAN) w Warszawie.

Dokładnej daty startu Heweliusza naukowcy jeszcze nie znają. Pierwotnie satelita miał wystartować pod koniec grudnia 2013 roku z Chin na rakiecie Long March 4B. Jednak niedługo przed planowanym wystrzeleniem Heweliusza, brazylijski satelita wynoszony przez rakietę tego typu zamiast w kosmosie wylądował na Antarktydzie. Była to pierwsza awaria rakiety tego typu - i dlatego urządzenie musiał zostać poddane analizom technicznym. Taki proces trwa zwykle kilka miesięcy.

Heweliusz dołączy do Lema - pierwszego polskiego satelity, który wystartował w listopadzie 2013 roku. Do połowy stycznia już ponad 700 razy okrążył Ziemię, wykonał trzy testowe zdjęcia oraz ustabilizował swój ruch po orbicie, czyli przestał koziołkować.

Polskie satelity, wspólnie z dwoma satelitami austriackimi i dwoma kanadyjskimi, uczestniczą w międzynarodowym programie BRIght Target Explorer Constellation – BRITE. To grupa sześciu nanosatelitów, czyli obiektów o bardzo małych rozmiarach. Lem i Heweliusz ważą bowiem niecałe 7 kg i mają kształt kostki o boku wynoszącym ok. 20 cm. Dotychczas tak małe urządzenia wykorzystywano jako obiekty amatorskie i edukacyjne. Tymczasem Lem i Heweliusz, umieszczone na wysokości 800 km, przez kilka lat będą prowadziły precyzyjne pomiary 286 najjaśniejszych gwiazd na niebie. Dzięki ich pracy naukowcy otrzymają informacje o wewnętrznej budowie gwiazd i o szczegółach procesów fizycznych zachodzących w ich wnętrzu, np. reakcjach termojądrowych, mieszaniu materii, transporcie energii z centrum ku powierzchni przez konwekcję i promieniowanie. Nad urządzeniami pracowali specjaliści z Centrum Badań Kosmicznych PAN i Centrum Astronomicznego im. Mikołaja Kopernika PAN w Warszawie.

(ew/PAP-Nauka w Polsce)

Zobacz więcej na temat: NAUKA astronomia