Prezydent Andrzej Duda powiedział, że obecnie trudno sobie wyobrazić kataklizm II wojny światowej. Dziś przypada 80. rocznica jej wybuchu. Jak podkreślił Andrzej Duda podczas głównych obchodów rocznicowych na placu Piłsudskiego w Warszawie, w wyniku II wojny światowej zginęło 50 milionów, a jeśli liczyć trochę inaczej, to prawie 80 milionów ludzi. "80 jeżeli policzymy nie tylko wszystkich tych ludzi, którzy zostali zabici i zamordowani, ale także tych, którzy pomarli na skutek wojny z głodu, z chorób, z nędzy. Trzy procent ludności ówczesnego świata" - powiedział prezydent.
"Patrząc na Europę można byłoby powiedzieć - wielkie europejskie państwo, jego ludność nagle zniknęła w ciągu 6 lat i zostawiła pustą ziemię, trudno sobie to dzisiaj w ogóle wyobrazić, ten kataklizm dziejowy największy i najbardziej niosący straszliwe ofiary konflikt zbrojny w dotychczasowych dziejach ludzkości" - powiedział prezydent Andrzej Duda. Mottem dzisiejszych obchodów jest “Pamięć i przestroga”. W obchodach biorą udział politycy, żołnierze, duchowni oraz około 250 gości z zagranicy.
Prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier powiedział, że kolejne pokolenia Niemców noszą ciężkie dziedzictwo skutków drugiej wojny światowej. Niemiecki przywóca bierze udział w centralnych obchodach 80. roczincy wybuchu wojny, które odobywają się na placu Piłsudskiego w Waszawie.
Frank-Walter Steinmeier zapewnił Polaków, że jego rodacy nigdy nie zapomną tego, co wydarzyło się 80 lat temu: "Jako niemiecki prezydent, wspólnie z niemiecką kanclerz, mówimy dzisiaj wszystkim Polkom i Polakom: Nie zapomnimy! Nie zapomnimy ran, które Niemcy zadali Polakom, nie zapomnimy cierpienia polskich rodzin - tak samo, jak ich odwagi przeciwstawienia się. Nigdy nie zapomnimy."
Prezydent Niemiec powiedział też, że jest wdzięczny Polakom za ich walkę o wolność i chyli czoła nad cierpieniem ofiar; "Proszę o wybaczenie historycznej winy Niemiec i biorę za to na siebie pełną odpowiedzialność" - powiedział Frank-Walter Steinmeier.
IAR/ks