Ks. Roman Bogacz podkreślił, że Wszystkich Świętych "to dzień, w którym oddajemy cześć wszystkim świętym zbawionym, a 2 listopada modlimy się za naszych zmarłych, by pomóc im w osiągnięciu zbawienia. Oprócz nieba czeka człowieka także czyściec lub piekło. Jeśli człowiek starał się żyć uczciwie, ale mu to niezbyt dobrze wychodziło, musi odpokutować swoje grzechy w czyśćcu, ale potem też zostanie zbawiony. Najtrudniejszy los spotyka tych, którzy idą do piekła".
- Niektórzy myślą, że piekło to wymysł średniowiecza. Chodzi tu o piekło duchowe, gdzie przechodzi się przez straszne cierpienia. Obraz smażenia na ogniu przeszedł na wyobrażenie piekła jako smażenie na ogniu, czyli cierpienie, które nie ma granic i nie ma nadziei na zmianę. Zagrożenie piekłem i wiecznym potępieniem jest bardzo realnym zagrożeniem, które zależy od realnych wyborów człowieka - przyznał.
Grażyna Houwalt: nasze podejście do zmarłych jest wyjątkowe w Europie
- Tekstów o czyśćcu w Piśmie Świętym jest co najmniej kilka. W Ewangelii wg św. Łukasza jest mowa, że trzeba pogodzić się z naszym przeciwnikiem, gdy jesteśmy jeszcze w drodze. Oznacza to, że tutaj w życiu należy rozwiązać wszystkie sprawy. Czyściec to kara, w której trzeba wszystkie sprawy uregulować do końca i tam będzie to bardzo trudne. To ważne, abyśmy umieli pojednać się z ludźmi, z którymi jesteśmy skłóceni i uregulować wszystkie długi. Myślenie o tych sprawach jest bardzo ważne. Od tego czy potrafimy przebaczyć zależy to jak Bóg nas potraktuje - dodał.
- Niebo jest wiecznym szczęściem. Jeśli chcemy zrozumieć czym jest niebo, warto pomyśleć sobie o chwilach, kiedy kogoś bardzo kochamy i jesteśmy bardzo szczęśliwi. Nie musimy nawet rozmawiać, wystarczy że ten ktoś jest koło nas. Niebo to szczęście tak wielkie, że nie pojawia się już żadne inne pragnienie i chcemy, aby ten stan trwał wiecznie. Pewne jest to, że będziemy wypełnieni miłością, szczęściem i nie będziemy niczego więcej oczekiwać - mówił ks. Bogacz.
"Okazja do przemyślenia życia"
- Wszystkich Świętych to bardzo szczególne święto zwłaszcza w Polsce. Ma atmosferę zadumy. Mi kojarzy się rozjaśnionym światłem świec cmentarzem. To bardzo wyjątkowa specyfika. Każde światełko jest symbolem pamięci. Jest to coś, co łączy naszą przeszłość i teraźniejszość. To wielkie święto jedności, które jest bardzo ważne - mówiła dr Monika Waluś.
- Każdy katolik ma możliwość przygotowania się do tego święta. To także okazja do przemyślenia naszego życia i możliwość uzyskania odpustu. To naprawdę ważne dary i prezenty dla zmarłych. Stawianie zniczy i kwiatów to też jakiś rodzaj naszej pamięci o zmarłych. Jeśli te gesty są połączone z modlitwą i odpustami, to świetny prezent. Nie wszyscy pójdą na cmentarz, ale zawsze można się pomodlić i to bardzo skuteczny prezent - podkreśliła.
Ks. Bogdan Bartołd: Wszystkich Świętych to uroczystość pełna radości
- Kościół katolicki zauważa, że większość z nas nie kwalifikuje się od razu do pełnego uszczęśliwienia, ale podpowiada nam, że jest możliwość oczyszczenia nie tylko na ziemi, ale i po śmierci. Widziałabym czyściec jako miejsce, w którym oczyszczamy nasze intencje, myśli, słowa i czyny. Nie doceniamy też grzechów przeciwko sobie samym. Jest czas, w którym może nastąpić nasze oczyszczenie, a osobom w czyśćcu możemy pomóc naszą modlitwą. Wiele osób ma poczucie, że osoby umarłe nas wspierają i modlą się za nas - zwróciła uwagę.
- Z jednej strony spotykamy się przy grobie z rodziną, a z drugiej spotykamy się z umarłymi. My też umrzemy i mogą umrzeć nasi bliscy. To święto jednoczenia rodziny i refleksji, że ktoś kiedyś też przyjdzie na mój grób. Wspominamy zmarłe osoby i zastanawiamy się czy już jest w niebie i czy coś trzeba dla niej zrobić. Większość z nas zauważy, że kogoś nie docenialiśmy. Śmierć pozwala nam zauważyć, że dana osoba robiła co mogła, ale odeszła - podsumowała.
***
Więcej w nagraniu.
Gospodarzem audycji była Sylwia Sułkowska
Polskie Radio 24/pkr
______________________
Data emisji: 01.11.2019
Godzina emisji: 08.33