Rosyjski koncern Gazprom ostrzegł inwestorów, że projekt gazociągu Nord Stream 2 może zostać zarzucony bądź wstrzymany z powodu nacisków politycznych - podała we wtorek agencja Reutera, powołując się na prospekt emisyjny opublikowany przez Gazprom.
"Czas skończyć z hipokryzją". Prof. Krasnodębski o stanowisku Niemiec ws. Nord Streamu 2
Wojciech Jakóbik stwierdził, że zmiana administracji w USA prawdopodobnie nie zmieni stosunku tego kraju do Nord Streamu 2 oraz do agresji rosyjskiej w Europie, która jest realizowana także z wykorzystaniem tego projektu. - Nawet w czasach Baracka Obamy Stany Zjednoczone jednoznacznie krytykowały projekty tego typu - przypomniał.
"Establishment USA stoi na straży fundamentalnych interesów"
- Mogą się zmienić instrumenty polityki USA, o ile Donalda Trump działał samodzielnie, sięgając po rozwiązania kontrowersyjne, ale czasami skuteczne, to administracja Joe Bidena będzie bardziej dyplomatyczna, wykorzystująca różne instytucje i mechanizmy prawne to realizacji tej samej polityki. Amerykanie mają to szczęście, że ich establishment stoi na straży pewnych fundamentalnych interesów. Takim jest ograniczanie wpływów rosyjskich w Europie, a Nord Stream 2 służy do ich wzmacniania z udziałem gazu - zaznaczył.
- Projekt Nord Stream 2 staje się "trędowaty", coraz mniej opłaca się współpracować z Rosjanami, stąd obserwujemy exodus kolejnych partnerów projektu - dodał ekspert.
22:07 _PR24_AAC 2021_01_19-10-07-23.mp3 19.01.2021 Wojciech Jakóbik (Polskie Radio 24 / Temat dnia/Gość PR24)
Jak podkreślał gość audycji, Nord Stream 2 jest poważnym niebezpieczeństwem dla Ukrainy. - To jest zagrożenie egzystencjalne, które się nie zmaterializowało właśnie dlatego, że projekt został opóźniony w 2019 r. Gdyby zaczął działać w 2020 r. Rosjanie mogliby zakręcić kurek z gazem, nie transferując na Ukrainę gazu, załamując tamtejszą gospodarkę, nadal zależną od taryf przesyłowych. Sankcje USA odsunęły to zagrożenie, przyłożyła się też do tego Komisja Europejska, która wzięła udział w negocjacjach, w ten sposób Ukraina dostała czas do 2024 r., by uniezależnić się od przychodów z przesyłania rosyjskiego gazu - komentował.
"Ugruntowanie pozycji Gazpromu"
- Nord Stream 2 jest zagrożeniem rynkowym, będzie podkopywał rentowność takich projektów, jak terminal LNG czy Baltic Pipe i ugruntowywał pozycję Gazpromu w Europie Środkowo-Wschodniej, pomimo różnych trendów, które powinny sprzyjać jego osłabianiu, to także problem rynkowy dla Polski, z którym jesteśmy sobie w stanie poradzić - powiedział Wojciech Jakóbik.
Niemieckie ministerstwo gospodarki poinformowało w poniedziałek, że władze USA planują nałożenie sankcji na rosyjski statek "Fortuna" do układania rur na dnie morskim z powodu jego zaangażowania w projekt Nord Stream 2. Budowie rosyjsko-niemieckiego gazociągu ostro sprzeciwiają się także Polska i państwa bałtyckie.
Krytycy projektu wskazują, że zwiększyłby on zależność Europy od rosyjskiego gazu oraz rozszerzyłby wpływ Kremla na politykę europejską. Kontynuowanie budowy gazociągu popierają Niemcy, Austria i kilka innych państw UE.
Więcej w nagraniu.
***
Audycja: Temat dnia / Gość PR24
Prowadzący: Michał Rachoń
Gość: Michał Jakóbik, BiznesAlert.pl
Data emisji: 19.01.2021
Godzina emisji: 10.07
PR24/ka