Choć uważana jest za legendę brytyjskiej sceny muzycznej XXI wieku, Amy Winehouse tak naprawdę nagrała tylko jedną wybitną płytę, "Back to Black". Album, który ujrzał światło dzienne 27 października 2006 roku, przyniósł jednak aż pięć singlowych przebojów, w tekstach, w których można znaleźć wiele autobiograficznych wątków. Nie pozostawiają one złudzeń, że życie osobiste tej niezwykłej artystki ani trochę nie przypominało sielanki.
02:14 2021_07_23-07-25-55 PR3 Agata Woźniak Amy Winehouse.mp3 Agata Woźniak wspomina Amy Winehouse (Pora na Trójkę)
"Próbowali mnie wysłać na odwyk, ale powiedziałam: Nie! Nie! Nie!" – to słowa, jakimi przywitała się z milionami fanów 23-letnia wokalistka. Otwierały one piosenkę "Rehab", pierwszy i zarazem największy przebój w jej dorobku. Nie była to bynajmniej historia wyssana z palca, Amy już wtedy miała bowiem problem z nadużywaniem alkoholu i narkotyków. W kolejnych latach, gdy nałóg wymykał się jej spod kontroli, utwór stawał się coraz bardziej aktualny. Pozostał taki aż do dnia jej śmierci, spowodowanej nadużyciem szkodliwych substancji.
W tekście utworu "You Know I'm No Good" wybranego na drugi singiel, artystka uchyliła drzwi do sypialni, w której też panowało spore zamieszanie. Bohaterka piosenki spędza czas w łóżku ze swym byłym chłopakiem, myśląc jednocześnie o innym mężczyźnie, poznanym niedawno w barze. Padające w refrenie słowa, skierowane do nowego znajomego, nie zachęcają do pogłębienia tej relacji: "Mówiłam ci, że ze mną same kłopoty, wiesz, że nie jestem dobra".
Nawet jeśli historia opowiedziana w "You Know I'm No Good" była częściowo wytworem fantazji artystki, to jej kolejny hit, "Back to Black", oparty był w stu procentach na faktach. Znane jest nawet nazwisko bohatera tej opowieści, do którego Winehouse zwraca się słowami: "Wróciłeś do tego, co znasz, kasując wszystko to, co razem przeszliśmy; a ja podążam utrudzonym szlakiem, pozbawiona szans, pogrążam się w czerni".
Chodziło o Blake'a Fielder-Civila, który zostawił Amy dla swojej byłej dziewczyny. Potem wrócił do niej i nawet wzięli ślub, ale to nie znaczy, że w życiu wokalistki nastał czas spokoju i stabilizacji – wręcz przeciwnie, para słynęła z libacji i pełnych przemocy awantur. Pewnego dnia paparazzi sfotografowali ich posiniaczonych i zakrwawionych na jednej z londyńskich ulic. Fielder-Civil przyznał się też, że wprowadził swoją żonę w świat twardych narkotyków.
Historię nieszczęśliwych związków miłosnych artystki dopełniają kolejne dwa singlowe utwory z płyty "Back to Black": "Tears Dry on Their Own" i "Love Is a Losing Game". Wysychające łzy z tytułu pierwszego z nich spowodowała jeszcze jedna toksyczna relacja z mężczyzną, który odszedł i sprawił, że dla niej "zaszło słońce". Drugi tytuł też jest wielce wymowny: miłość to gra, w którą można jedynie przegrać…
Amy Winehouse jest laureatką pięciu nagród Grammy, porównywaną do jazzowych legend. Miłością do tego gatunku muzyki zaraziła ją babcia, która była artystką kabaretową. Amy już jako dziecko uwielbiała Franka Sinatrę, a w swym śpiewie inspirowała się wokalistkami takimi, jak Dinah Washington, Sarah Vaughan oraz Minnie Riperton.
Pierwszy kontrakt płytowy podpisała, mając 19 lat, a rok później wydała debiutancki album "Frank". Oprócz tradycyjnego jazzu i soulu zawarła na nim również elementy R'n'B i hip-hopu. – Chcę tworzyć muzykę, która będzie poruszała ludzi – deklarowała w jednym z wywiadów. Za sprawą wydanej w 2006 roku płyty "Back to Black" poruszyła serca i umysły milionów fanów na całym świecie. Do dziś sprzedało się ponad 16 milionów egzemplarzy tego albumu, co czyni go jednym z największych bestsellerów w historii brytyjskiej muzyki.
źródło materiałów wideo: YouTube / Amy Winehouse
kc/kr