Polskie Radio

Koncert dla pół miliona fanów. Jak odczarowano Toronto po epidemii SARS

Ostatnia aktualizacja: 30.07.2021 11:11
The Rolling Stones, AC/DC i Justin Timberlake – to największe gwiazdy koncertu, który odbył się 30 lipca 2003 roku w Toronto. Na imprezie, zorganizowanej przez władze miasta dla ratowania branży turystycznej dotkniętej przez epidemię wirusa SARS, bawiło się prawie pół miliona ludzi.
The Rolling Stones
The Rolling StonesFoto: Everett Collection/Shutterstock.com

Pierwsze przypadki SARS wykryto w chińskiej prowincji Guangdong w listopadzie 2002 roku. W kolejnych miesiącach wirus rozprzestrzenił się na inne rejony kraju, a gdy zakażenie nim zdiagnozowano również poza Chinami, zaczęto mówić o epidemii nowej, groźnej choroby, atakującej płuca. Na szczęście udało się ją opanować już w czerwcu 2003 roku; całkowita liczba zarażonych osób nie przekroczyła 8,5 tysiąca.

Poza Chinami i Hongkongiem najwięcej przypadków SARS stwierdzono w Kanadzie, szczególnie w Toronto. Choć ogółem zaraziło się tam zaledwie około 250 osób, reputacja miasta tak bardzo ucierpiała, że turyści bali się je odwiedzać. Aby zmienić ten stan rzeczy, miejscy włodarze postanowili zorganizować wielki koncert, z udziałem czołowych gwiazd światowej sceny muzycznej. Impreza pod szyldem "Molson Canadian Rocks for Toronto" odbyła się 30 lipca 2003 roku w byłej wojskowej bazie Downsview Park.

AC/DC - "Thunderstruck (live Toronto 2003)", źródło: YouTube / The AC/DC Family

Pierwszy na scenie zameldował się tego popołudnia zespół Have Love Will Travel Revue, mający w składzie aktorów Jamesa Belushiego i Dana Aykroyda (który był jednocześnie gospodarzem całego wydarzenia). Potem publiczność oklaskiwała jeszcze około tuzina artystów, wśród których byli m.in. The Flaming Lips, The Isley Brothers oraz gwiazdy kanadyjskiego rocka: zespoły Rush i The Guess Who. Na deser fani dostali występy AC/DC, Justina Timberlake'a i głównej gwiazdy wieczoru – The Rolling Stones.

Dziwić może obecność w gronie stricte rockowych wykonawców koncertu byłego wokalisty boysbandu N Sync. Publiczność zgromadzona w Downsview Park też czuła z tego powodu dyskomfort, czemu dała wyraz w niewybredny sposób, bucząc i rzucając w Timberlake'a różnymi przedmiotami. Wokalista jednak dał świetny koncert i zjednał sobie serca widzów, a potem wrócił jeszcze raz na scenę podczas występu Stonesów, aby zaśpiewać w duecie z Mickiem Jaggerem wielki przebój "Miss You".

Sam Jagger określił koncert mianem "największego party, jakie widział na oczy". Nawet jeśli była to kurtuazja ze strony wokalisty, faktem jest, że w Toronto bawiło się tego wieczoru blisko pół miliona fanów muzyki. Bilet wstępu kosztował nieco ponad 20 dolarów kanadyjskich, a część dochodu z koncertu przeznaczono na dofinansowanie lokalnej służby zdrowia. Do miasta znów zaczęli przyjeżdżać turyści.

kc/kr

Czytaj także

The Rolling Stones – Brudna robota i fucha na Kubie

Ostatnia aktualizacja: 24.03.2021 09:00
Fani Rolling Stonesów mają w tym tygodniu co celebrować: 24 marca mija 35 lat od wydania albumu "Dirty Work", a dzień później przypada piąta rocznica pamiętnego koncertu legendarnej grupy na Kubie.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Będą nowe utwory Stonesów i Faces! Ronnie Wood uchyla rąbka tajemnicy

Ostatnia aktualizacja: 22.07.2021 14:14
Ta wiadomość z pewnością podniosła ciśnienie fanom klasycznego rocka. Gitarzysta Ronnie Wood wyznał w wywiadzie, że spotkał się ostatnio w studiu nagraniowym z Mickiem Jaggerem. Mało tego, trwają też prace nad pierwszą od czterech dekad płytą grupy The Faces, z Rodem Stewartem w składzie!
rozwiń zwiń