Franciszek Walicki, niespełna 40 letni dziennikarz muzyczny, ale też autor tekstów piosenek, kompozytor, współtwórca wielu grup muzycznych i działacz kulturalny uznawany jest przez encyklopedie muzyczne, czasopisma tematyczne i znawców tematu za ojca polskiego rocka, zwanego wtedy bigbitem.
Dość powiedzieć, że to właśnie Walicki stworzył określenie "big-beat", spolszczone później na "bigbit" i określane "muzyką mocnego uderzenia". Co ciekawe, określenie, które miało dla komunistycznych władz być zamiennikiem dla nielubianego "rock and rolla", powstało na potrzeby promowania wcześniej założonego słynnego zespołu Czerwono-Czarni. Ich pierwszy występ odbył się pod w lipcu 1960 roku w sopockim klubie "Non Stop". Nikogo chyba nie zdziwi fakt, że klub ten powstał także z inicjatywy Franciszka Walickiego.
Internetowa Encyklopedia Gdańska ("Gedanopedia") tak opisuje te znaczące fakty: "Początki muzyki rockowej (...) w Gdańsku sięgają roku 1959, kiedy to z inicjatywy Franciszka Walickiego powstała grupa Rhythm and Blues, z wokalistą Bogusławem Wyrobkiem. Jej pierwszy koncert odbył się 24 III 1959 roku w klubie Rudy Kot i dzień ten uznawany jest za datę pierwszego koncertu rockowego w Polsce. Zespół, do którego szybko dołączył Michaj Burano, wykonywał utwory między innymi Elvisa Presleya, Billa Halleya czy Paula Anki".
O debiucie "Czerwono-Czarnych" Encyklopedia pisze, że odbył się 23 czerwca 1960 roku w klubie "Żak", kontynuując swoją działalność w sopockim klubie "Non Stop", którego gospodarzem do 1963 roku był słynny wokalista i gitarzysta Krzysztof Klenczon. W Gedanopedii czytamy: "Wiosną 1962 roku F. Walicki powołał kolejną grupę: Niebiesko-Czarni, która zadebiutowała w Żaku 24 III 1962. Był to pierwszy polski zespół występujący w typowym rockowym składzie: trzy gitary i perkusja, oraz pierwszy prezentowany na falach Radia Luxembourg. Z zespołem, podobnie jak w wypadku Czerwono-Czarnych, występowało w różnych okresach wielu muzyków, między innymi Czesław Niemen oraz Krzysztof Klenczon i Jerzy Kossela, późniejsi założyciele Czerwonych Gitar, najsłynniejszego polskiego zespołu lat 60. XX wieku".
Słynne Radio Luxembourg nadające muzykę młodzieżową lat 60. i 80. znane było z emisji największych hitów i wielojęzycznej konferansjerki, choć głównie nadawano w języku angielskim, a działanie radia określano jako piractwo radiowe w niezwykle komercyjnym charakterze. "Niebiesko-Czarni" wystąpili w tej rozgłośni w nocy z 31 października na 1 listopada 1967 roku. Polski zespół zasłynął także występami w paryskiej Olimpii w grudniu 1963 roku. Najsłynniejszymi wtedy gwiazdami zespołu byli Czesław Niemen, Michaj Burano i Helena Majdaniec. Natomiast w 1966 roku nagrali pierwszy longplay rockowy w Polsce.
W zespole od jego początku był współzałożyciel i gitarzysta Jerzy Kossela. którego już w 1963 roku wojsko powołało do służby i został zmuszony opuścić zespół, a jego miejsce zajął Janusz Popławski. W zespole występowały znane postaci bigbitu, a rotujące składy za każdym, razem dodawały do ich muzyki coś nowego. W Niebiesko-Czarnych grali i śpiewali m.in. Krzysztof Klenczon, Daniel Danielowski, Henryk Zomerski, Jerzy Kowalski, Zbigniew Bernolak, Zbigniew Podgajny, Andrzej Nebeski, natomiast od 1963 roku Michaj Burano, Czeslaw Niemen, Helena Majdaniec, od 1964 roku wokalista Wojciech Korda, który po odejściu Klenczona, pełnił również funkcję gitarzysty. Do końca istnienia zespołu w 1976 roku śpiewała w nim także równie znana i lubiana Ada Rusowicz.
Wielu zastanawia się też skąd nazwa Niebiesko-Czarni - żartowano, że są to kolory Milicji Obywatelskiej, która pilnowała, by młodzież bawiła się z "umiarem" i bez "zbędnych wybryków". Tak, MO było ubrane w niebieskie bluzy i czarne spodnie, ale to nie ich ubiór był pomysłem na nazwę. Inni twierdzili, że była to odpowiedź na wcześniejszą słynną grupę bigbitową Czerwono-Czarni, którego nazwa była odzwierciedleniem barw gdańskiego "Jazz Clubu", gdzie powstał ten zespół. W tym twierdzeniu jest nieco prawdy, bo Niebiesko-Czarni nazwali się tak od barw Klubu Studentów Wybrzeża Żak. Taką też kolorystykę zastosowano w pierwszych strojach koncertowych.
Na stronach "Polski bigbit i nie tylko" znajdujemy wiele więcej ciekawych informacji tego pierwszego koncertu Niebiesko-Czarnych i historii ich powstania. Otóż powstał on z prowadzonego przez Jerzego Kosselę gitarowego zespołu Elektron i dlatego w niektórych źródłach określany jest najpierw tą nazwą. Koncert w "Żaku" odbył się w trzecią rocznicę powstania słynnego Rhythm And Bluesa. Strona opisuje repertuar koncertu: "Niebiesko-Czarni zagrali wówczas: »Red River Rock« (instr.); »Sentimental Journey« (voc. M. Szczepkowski i B. Dornowski); »Huckle-Buck Twist« (voc. M. Szczepkowski i B. Dornowski); »Kołysanka twistowa« (instr.); »Are You Lonesome Tonight?« (voc. M. Szczepkowski); »Georgia In My Mind« (voc. M. Bobrowski); »I Can't Stop Loving You« (voc. M. Bobrowski); »What'd I Say« (voc. M. Bobrowski); »Apache« (instr.); »Stary niedźwiedź mocno śpi« (voc. M. Szczepkowski i B. Dornowski); »Głęboka studzienka« (voc. M. Szczepkowski i B. Dornowski); »Kawaliry« (voc. M. Szczepkowski i B. Dornowski); »Reson-Boogie« (instr.); »Peppermint Twist« (voc. M. Szczepkowski i B. Dornowski); »The Twist« (voc. M. Szczepkowski i B. Dornowski); »Let's Twist Again« (voc. M. Szczepkowski i B. Dornowski) i »Red River Rock« (instr.). Podczas tego koncertu ewolucje twistowe prezentowała tancerka Danuta Szade (wł. Danuta Skórzyńska)".
Nam pozostaje jedynie wspominać i żałować, że już nie przeżyjemy bezpośrednio tej wspaniałej atmosfery pierwszych koncertów rockowych w Polsce.
PP