Media: Moskwa wysyła nad Białoruś myśliwce i bombowce dalekiego zasięgu

Sytuacja na zewnętrznej granicy EU coraz bardziej napięta. Rosja wysyła nad Białoruś bombowce dalekiego zasięgu, a w ramach "ćwiczeń wojskowych" także myśliwce - podało w czwartek portal Zeit Online. Angela Merkel odbyła drugą rozmowę telefoniczną z Władimirem Putinem.

Zdjęcie ilustracyjne

Foto: shutterstock.com/A_Lesik

Po raz drugi w ciągu dwóch dni Rosja rozmieściła w przestrzeni powietrznej nad Białorusią samoloty bojowe, zdolne do przenoszenia broni jądrowej. Ostatnio do ćwiczeń użyto dwóch bombowców dalekiego zasięgu Tu-22M3 - poinformowało Zeit Online.

Czytaj także:

USA i zachodnie kraje RB ONZ potępiają Białoruś. Jest deklaracja po nadzwyczajnym spotkaniu

"Obserwatorzy postrzegają to jako sygnał poparcia Rosji dla swojego sojusznika w napiętej sytuacji na granicy z Polską" - dodało Zeit Online. "Ministerstwo Obrony w Mińsku poinformowało, że dwa strategiczne samoloty myśliwskie Tu-160 wykonały serię lotów ćwiczebnych na terenie lotniczego poligonu Różańskiego (obwód brzeski, ok. 60 km do Białowieży w linii prostej - red.). W ramach wspólnych ćwiczeń białoruskie myśliwce symulowały manewr przechwycenia".

Two Tu-160 strategic bombers/missile carriers of the Russian Air Force conducted a flight over Belarus today, the Russian Defense Ministry announced.

Yesterday, Russia send two Tu-22M3 bombers for flight over the Belarusian territory. pic.twitter.com/yKudDmeosU

— Status-6 (@Archer83Able) November 11, 2021

- Niech krzyczą i wrzeszczą. Tak, to bombowce zdolne do przenoszenia broni nuklearnej, ale nie mamy wyboru - powiedział Aleksander Łukaszenka, tłumacząc obecność myśliwców jako niezbędnej odpowiedzi na napięcia na granicy z Polską i Unią.

Wojska na granicy

Jak podało Zeit Online, białoruskie ministerstwo obrony oskarżyło przy tym Polskę o "bezprecedensowe rozmieszczenie wojsk na granicy". "Kontrola migracji nie uzasadnia konsolidacji 15 tys. żołnierzy, a także czołgów, obrony przeciwlotniczej i innego sprzętu. Całość wygląda bardziej na formację grupy atakującej" - zaznaczyło białoruskie ministerstwo obrony. "Dlatego Białoruś musi reagować na sytuację, zarówno samodzielnie, jak i w ramach istniejących porozumień z naszym strategicznym sojusznikiem". Jak informuje CNN, białoruski rząd planuje kontynuację wspólnych patroli granicznych z Rosją "regularnie".

Tysiące migrantów, sprowadzonych przez białoruski reżim, znajduje się obecnie na terenach nadgranicznych z zamiarem przedostania się do Polski, a tym samym na terytorium UE - opisało Zeit Online. "Unia oskarża Białoruś o celowe sprowadzanie ludzi do Europy Wschodniej z wizami turystycznymi, a następnie przemycanie ich na Zachód. W związku z eskalacją na granicy trwają dyskusje na temat nałożenia kolejnych sankcji na Białoruś. Rosja stoi zdecydowanie po stronie Łukaszenki" - podkreśla portal.

Czytaj także:

Przebywającym na Białorusi migrantom zaproponowano złożenie wniosków o azyl. Nowe informacji serwisu NEXTA

Czytaj także:

• Gil o postawie UE względem sytuacji na granicy: wspólny front jest czymś w rodzaju "must have"
• "Niepokojąca skala działań białoruskiego reżimu". Szef dyplomacji UE o kryzysie migracyjnym
• Sankcje wobec Białorusi. UE kończy prace nad 5. pakietem restrykcji, ma rozpocząć prace nad kolejnym

Niemiecka polityka

W czwartek odbyła się kolejna rozmowa telefoniczna Putin-Merkel. "Według Kremla, kanclerz Angela Merkel zadzwoniła do prezydenta Rosji Władimira Putina. Podczas rozmowy Putin miał opowiadać się »za wznowieniem kontaktów między państwami UE a Białorusią« w celu »rozwiązania tego problemu«. Merkel także w środę (10 listopada) zaapelowała do Putina o wpłynięcie na Łukaszenkę" - poinformował portal Merkur.

🇷🇺🇩🇪📞 President Vladimir #Putin and Acting Federal Chancellor of Germany Angela #Merkel discussed the situation on the Belarus-EU borders and confirmed the importance of settling the acute migration crisis as soon as possible.

🔗 https://t.co/XZ3PkIEBuX#RussiaGermany pic.twitter.com/pzxCm5XF27

— MFA Russia 🇷🇺 (@mfa_russia) November 11, 2021

W czwartek federalny minister finansów Olaf Scholz (i najprawdopodobniej już niedługo nowy kanclerz RFN) zajął zdecydowane stanowisko w sprawie konfliktu na granicy polsko-białoruskiej. "Łukaszenka prowadzi nieludzką grę o władzę kosztem ludzkiego życia" - powiedział Scholz podczas rządowej konferencji prasowej w Berlinie. "To musi mieć i będzie miało konsekwencje. Musimy działać z całą surowością przeciwko reżimowi Łukaszenki".

Czytaj także:

Co dalej ze stanem wyjątkowym przy granicy z Białorusią? Oto możliwe scenariusze

Także federalny szef MSZ Heiko Maas potępił to "igranie bez skrupułów z ludzkim życiem" - donosi w czwartek dpa. "Winę za sytuację ponosi Łukaszenko i jego reżim. Dlatego trzeba wspierać Polskę wszelkimi środkami w sporze z Białorusią".

jbt