W artykule "Paliwa syntetyczne bez tajemnic", który opublikowano w najnowszym wydaniu Magazynu GO!, wyjaśniono, że w przypadku e-paliw, których technologie produkcji znane są od ponad wieku, ich właściwości, w tym e-benzyny, e-diesla i e-jeta (paliwo lotnicze - red.) są bardzo zbliżone do paliw konwencjonalnych, produkowanych w rafineriach, z tą różnicą, że nie zawierają w ogóle siarki.
"W ostatnim czasie paliwa syntetyczne odmieniane są przez wszystkie przypadki. Dzieje się to za sprawą decyzji, jakie zapadły niedawno na poziomie Unii Europejskiej. Chodzi o przyjęcie w marcu tego roku rozporządzenia o zakazie rejestracji pojazdów z silnikiem spalinowym po 2035 r." - przypomniano w publikacji.
Zwrócono jednocześnie uwagę, że paliwa syntetyczne są często klasyfikowane jako paliwa "drop-in", które mogą zastąpić produkty ropopochodne bez zmian w zastosowaniach klientów". Podkreślono przy tym, że "w przypadku zastąpienia obecnych paliw kopalnych ich analogicznymi e-paliwami nie będą wymagane żadne modyfikacje obecnie produkowanych i eksploatowanych silników spalinowych", jak również „nie będzie konieczna żadna ingerencja w istniejącą infrastrukturę magazynową, transportową i dystrybucyjną".
Produkcja e-paliw
W artykule Magazynu GO! wspomniano, że e-paliwa produkowane są poprzez syntezę chemiczną wodoru, wytworzonego w procesie elektrolizy zasilanej odnawialną energią elektryczną i dwutlenku węgla, który może być wychwytywany ze źródeł przemysłowych - pochodzenie kopalne albo biogeniczne lub bezpośrednio z powietrza. Jak wskazano, z założenia paliwa syntetyczne mają zredukować emisję gazów cieplarnianych, przy czym największy potencjał w zakresie ilości unikniętych emisji tego typu posiada stosowanie bioCO2 albo dwutlenku węgla wychwyconego bezpośrednio z powietrza, jako surowca do produkcji tych paliw.
"Działania Orlenu w zakresie produkcji paliw alternatywnych przewidują rozwój także produkcji paliw syntetycznych. Aktualna strategia Grupy Orlen przewiduje, że do końca 2030 r. nasza Grupa osiągnie możliwość produkcji 70 tys. ton takiego paliwa rocznie. Zakładamy jednak, że większość produkcji będzie wykorzystywana w transporcie lotniczym, którego dekarbonizacja, przy obecnym stanie technologii, może być najefektywniej zrealizowana właśnie z wykorzystaniem e-paliw i tak naprawdę nie ma gotowych technologiczne alternatyw" - zaznaczono w publikacji.
Przypomniano zarazem, że przyjęta przez Międzynarodowe Zrzeszenie Przewoźników Powietrznych - IATA uchwała NetZero zakłada, że do 2050 r. przewoźnicy osiągną neutralność emisyjną.
"Nasza firma i PLL LOT podpisały w lipcu 2022 r. porozumienie o współpracy przy wdrażaniu prośrodowiskowych rozwiązań związanych z wdrażaniem zrównoważonych paliw lotniczych SAF, w tym paliw syntetycznych, pozwalających na spełnienie wymagań unijnego pakietu Fit for 55" - podkreślono w periodyku Grupy Orlen.
Strategia Orlenu
W lutym tego roku zaktualizowano strategię Grupy Orlen do 2030 r., uwzględniając priorytetowe cele multienergetycznego koncernu, jaki powstał po fuzji z Grupą Energa, Grupą Lotos i PGNiG. Dokument ten zakłada, że do końca dekady nakłady inwestycyjne Grupy Orlen wyniosą ok. 320 mld zł. Udział Skarbu Państwa w Orlenie wynosi 49,9 proc.
Grupa Orlen ma siedem rafinerii: cztery w Polsce - w tym największą w Płocku, a także dwie w Czechach i jedną na Litwie. Ma też ok. 3,1 tys. stacji paliw w Polsce, Niemczech, Czechach oraz na Słowacji, Litwie i na Węgrzech. Posiada rozbudowane segmenty petrochemiczny i wydobywczy węglowodorów. Realizuje przy tym dywersyfikację ich dostaw do Polski drogą morską, w tym z wykorzystaniem własnych gazowców - obecnie to dwie jednostki, a do końca 2025 r. ma być ich osiem.
Ponadto Grupa Orlen prowadzi szereg inwestycji związanych z energetyką odnawialną, jak farmy wiatrowe i fotowoltaiczne. Do 2030 r. zamierza uruchomić co najmniej jeden mały reaktor jądrowy SMR. Jeszcze w 2020 r. Orlen, jako pierwszy koncern paliwowy z Europy Środkowej, zadeklarował cel osiągnięcia neutralności emisyjnej do 2050 r.
W ramach Grupy Orlen spółka Orlen Aviation dostarcza paliwa lotnicze Jet A-1 i F-34 oraz benzynę lotniczą AVGAS 100 LL, przy czym działa na 11. lotniskach w Polsce, w tym największych, jak Warszawa-Okęcie Kraków-Balice, Katowice-Pyrzowice czy Poznań-Ławica.
Czytaj także:
PAP/IAR/PR24.pl/mk