Polskie Radio

Rozmowa z Piotrem Żuchowskim

Ostatnia aktualizacja: 09.03.2011 12:33

Paweł Wojewódka: Dzisiaj gościmy Piotra Żuchowskiego, generalnego konserwatora zabytków. Witam, panie ministrze.

Piotr Żuchowski: Dzień dobry, witam serdecznie.

P.W.:  Panie ministrze,  czy nasze zabytki sakralne, ale nie tylko, są bezpieczne? Biorąc pod uwagę to, co się wydarzyło w Alwerni – pożar klasztoru ojców bernardynów – czy np. kilka lat temu słynny pożar kościoła św. Katarzyny, można dojść do wniosku, że nasze perełki nie są dobrze chronione.

P.Ż.: To ja myślę, że to są przykłady absolutnie jednostkowe, pokazujące, że nawet w obiektach bardzo dobrze zabezpieczonych, w obiektach chronionych, dobrze zabezpieczonych architektonicznie może się zdarzyć nieszczęście. Chociaż faktem jest, że obiekt w Alwerni nie miał instalacji sygnalizacji pożaru, to na pewno już dzisiaj wiemy. I wiemy, że wstępne oszacowanie strat, które zaistniały w wyniku pożaru, grubo przekraczają 10 milionów. Więc jeżelibyśmy zestawili kwotę inwestycji na ewentualną instalację przeciwpożarową i to, co się stało, to wiemy, jaka powinna być decyzja wcześniej – po prostu ta instalacja powinna tam być.

P.W.:  A czy jest jakaś polityka państwa w zakresie ochrony zabytków? Tego typu zabytków, żeby nie dochodziło do pożarów, którym można by zapobiec.

P.Ż.: Jest i polityka państwa, i są specjalne fundusze, które państwo łoży, by zabezpieczać takie obiekty, chociaż zasada finansowa i relacja jest prosta – na zabezpieczenia antypożarowe relatywnie wydajemy dużo, dużo mniej niż na wszelkie działania konserwatorskie w tychże obiektach.

P.W.:  Polacy są twórcami takiej metody mgły, to ma chronić przede wszystkim zabytki wykonane z drewna, czyli kościoły, dwory. Specjalne rozpylacze rozpylające mgłę na dachy.

P.Ż.: Tak jest, w Polsce mamy wiele obiektów sakralnych drewnianych z różnego okresu i dzisiaj na wielu tych obiektach i to powiem, że w takim postępie bardzo pocieszającym w sensie ilości powstających tych zabezpieczeń, montuje się zraszacze, które włączają się automatycznie w momencie, kiedy czujniki wykrywają pożar. Koszt takich zraszaczy jest w granicach od 40 do 60 tysięcy. Więc ja podaję też te kwoty, żeby radiosłuchacze wiedzieli, że przy podstawowych nakładach na inwestycje konserwatorskie, które często sięgają po prostu milionów, to nie są duże wydatki i...

P.W.:  Ale dla parafii, niedużej parafii może być to bardzo duży wydatek, a jeżeli nie będzie wsparcia państwa, to tam może nie zostać do zainstalowane.

P.Ż.: Jak powiedziałem, i na poziomie takiego intelektualnego, zadaniowego przygotowania bierzemy w tym udział, i dawniej Ośrodek Ochrony Zbiorów Publicznych, dzisiaj Narodowy Instytut Muzealnictwa i Ochrony Zbiorów wychodzi naprzeciw takim oczekiwaniom, parafiom w tym zakresie i takie urządzenia są montowane, chociaż ustawa o ochronie zabytków mówi jednoznacznie: za obiekt w sensie materialnym odpowiada właściciel i musimy nasz grosz publiczny również wydawać tak, żeby to było w takich relacjach, żeby zachęcać właścicieli do inwestowania w te obiekty i nasz pieniądz publiczny żeby był taki wzmacniający dobre działania, również w tym zakresie zabezpieczenia...

P.W.:  A ile pieniędzy przeznaczono w tym roku na ochronę zabytków?

P.Ż.: Wiemy, że żyjemy w czasie, gdzie musimy w sposób szczególny przyglądać się budżetom publicznym. Podstawowy taki mechanizm, który jest uruchamiany każdego roku, czyli program operacyjny na ochronę zabytków ministra, w tym roku jest wyjściowo wyszacowany na kwotę 37,5 miliona, ale jak policzymy wszystkie fundusze, również te fundusze, które są wykorzystywane na restaurację zabytków Krakowa, fundusze, którymi dysponuje prezydent Rzeczpospolitej Polskiej, fundusze, które są realizowane w ramach funduszy strukturalnych, gdyż mamy specjalne programy, to będzie to kwota grubo ponad 220 milionów złotych.

P.W.:  Ale muzealnicy marzą o tym, żeby było na pewno więcej. Dziękuję panu za wizytę. Piotr Żuchowski, generalny konserwator zabytków, był państwa i moim gościem.

P.Ż.: Dziękuję bardzo.

(J.M.)